Ritta i Walijski kuc górski
W sylwestra poszłam z Sarą do lasu przejść się .
Gdy ona rozmawiała przez telefon ja poszłam dalej .
Słyszałam dziwne dźwięki .
Nagle z zarości wyskoczył przerażony renifer .
Zdziwiłam się . Ale była tak przestraszona że gdy ją uspokoiłam to za nic w świecie nie chciała odejść .
Postanowiłam ją przygarnąć .
Gdy weterynarz go zbadał okazało się że to ona .
Gdy zapytałam Sare dlaczego jest taka rozmyśona powiedziała , że wygrała w konkursie kucyka pony .
Powiedziałam że to fajnie . Kucyk miał być pluszowy , ale w wielkim pudle przyjechał ... żywy konik .
Sara chce go sprzedać .
Mi jest troche szkoda ale Sara powiedziała że albo kucyk albo renifer .
Wybrałyśmy renifera .
Nazwałyśmy ją Ritta .
Jest młoda ... I bardzo utalentowana .
Nie boi się ludzi a na jej grzbiecie są otarcia od siodła .. czyżby ktoś ją kiedyś dosiadał ? Nieważne ..
Spiepszyłam wode -.-