- Kochanie... Co się stało? Nie płacz, proszę.
-A ja..ja chyba...To jest bliżej niż dalej... Kwestia czasu.
- Bo to ja jestem histeryczką :P
- Nie płaczę... tylko...tylko mi się oczy spociły.
-Dlaczego??
- Wszystko będzie dobrze, obiecuje.
- No chyba, że to łzy szczęścia:)
-Kochanie nie chcę, żebyś płakała.
- Idź już.
- Nie, nie kochasz mnie... Nie chcę, żebyś mnie kochał....jeszcze nie...
- Kochasz mnie...Ja to wiem :P
- Nie płaczę.
- To tylko moja koleżanka.
- Bo wiesz co... po prostu się tego wszystkiego boję... jak takie małe dziecko, boję się tego wszystkiego.
- Nie nie kocham Cie, jeszcze nie...
- Wiem rozumiem tylko....
- Tylko ja mogę płakać:)
- Kochasz mnie...Ja to wiem :P
No bo co to jest właściwie miłość????
Tańczyliśmy wtuleni na środku pokoju a ja czułam się... czułam się tak dobrze