Barwa Tęsknoty
W dniach bez Ciebie jest tak ciemno jak w nocy...
I naprawić to naprawdę nie jest w mojej mocy...
Dzień w momencie rozstania staje się tylko cieniem...
Chwile spędzone z Tobą to jak oka mrgnienie...
Kolory życia rozmywają się i blakną...
A gdy uśmiech i emocje opadną...
Szary kolor znów triumfuje...
I radość z życia mi ujmuje...
Na twe barwy niecierpliwie czekam...
Od szarości we wspomnienia uciekam...
Przyjdź i pokoloruj mi mój świat...
Bo czuje jakby był szary od lat...
Tęsknie tak bardzo... bardziej nie mogę...
Chwile bez Ciebie omijałabym bokiem...
Jeśli pomyślę o Tobie to czy będę bliżej...
Raczej nie, więc głowę mam coraz niżej...
Jeśli Tęsknota jest śmiertelna to umarłabym tysiąc razy...
Lecz wiem że nie warto bo ktoś mnie uczuciem darzy...
Więc modlę się w niebiosa... proszę niech pomogą...
Niech odwrócą kartę losu bardzo dla mnie srogą...