Tak tematycznie, jako, że już wszelkie stresy i niepokoje za mną. Wymarzone liceum moje, Druga na liście, to chyba coś, prawda? Cholera, właśnie złamał mi się paznokieć. Ysztyf.. Ach, pieprzyć to. Jeszcze tylko ta noc, a następną zaczynamy od wielkiej podróży w stronę ciepłych krajów! Hiszpanio, niebawem będziesz nasza. Pobiegałam dzisiaj godzinkę, na Zdrowie i z powrotem, było dobrze. Jest wtedy takie poczucie wyrzucenia z siebie wszystkiego, rozładowanie napięcia. Mimo że chce sięwymiotować itp. to i tak jest cudowne uczucie, którego nie da się opisać, jeśli ktoś go nigdy nie czuł. A ogólnie głodówka. Chcę już wyjechać. I tyle. Życzę wesołych i miłych wakacji, długo już tu nie zawitam.