Kobiety mnie jakos tak drażnią.
Nie rozumiem naszych pobudek i naszego pierdolenia o tym, że chcemy być niezależne kiedy wcale nie chcemy. Uderzylo mnie to, że dajemy się upolować jak zwierzęta. To oczywiste, że każdy chce przyciągnąć jak najatakcyjniejszego partnera - nie przeskoczymy naszej biologii. Jestem daleka od popierania feministek w wydaniu polskim, stereotypowym. Nie mówię wcale o zarośniętych pachach, braku makijażu i aseksualnym ubiorze przypominającym w kształcie worek po kartoflach.
Tylko ile z was moje ślicznotki nie tylko mizdrzy się ale ma też coś do powiedzenia i mówi to? Dlaczego właściwie chadzacie/chadzamy z tymi baranami, którzy gapią się w nasze cycki, dlaczego schlebiają nam przygłupie, obleśne żarciki i komplementy na tle naszej seksualności? I nie mówię wcale o braku dystansu do siebie. Dlaczego jednak odsłaniamy się jak słoninę, pokazujemy te tyłki, biodra, cycki i nogi lub inny dowolny atut aż krzyczący "dobrze urodzę i wykarmię dzieci" ale nie możemy mieć ciętego języka, rzucać jakże przenikliwych uwag.
Kiedy mężczyzna podkręca piłeczkę i sypie złośliwościami to są DOWCIPY, kiedy robią to laski są sfrustrowanymi zdzirami z wiecznym PMS'em.
Imprezy, imprezy, imprezy. Dupy, mięso, ślina, usta, tona makijażu. A w domu dres i potargane włosy. Łzy w poduszce, romansidła i chipsy. Fantastycznie jest być kobietą i podobać się innym.
Moje cycki są i lubię je ale nie pozwolę sobie być dodatkiem do moich cycków. To one są dodatkiem do mnie, do moich myśli, uczuć, nastroju...
I ja mówię stanowcze nie. Mówię nie facetom którzy się nie golą. Facetom bez fryzury. Debilom, impotentom umysłowym jak i fizycznym. Mówię nie przedwczesnym wytryskom i mówię nie chłopcom, którym mamy prasują ubrania i piorą majtki. Mówię nie niepracującym lub nieuczącym się, nieumiejącym gotować, pryszczatym i tym z tłustymi włosami. Mówię nie nieokrzesanym i tym, którzy nie mają zielonego pojęcia jakie buty pasują do jakich spodni.
Dlaczego ja miałabym udawać orgazmy, biegać na fitness, golić pachy, ukradkiem sprawdzać czy nie mam pietruszki między zębami, udawać, że sikam sporadycznie bo ładne dziewczeta nie sikają, być chodzącym sexem 24 h na dobę, być kruszynką do zaopiekowania się. Być ozdobą pana i władcy. Być w każdej konkurencji najlepsza....
...otoczona idiotami. Niezadbanymi idiotami, nieskrępowanymi swoją niewiedzą. Którzy czują się dobrze w swojej własnej skórze bo są wyluzowani.
Wyluzowanym życzę kobiet o nieogolonych nogach i zrośniętych brwiach.
A pannom pokroju "mięsko" życzę z kolei mężczyzn inteligentnych tak, że raz w życiu poczują się głupio, że wiedzą jak nałożyć fluid na dupę żeby wyglądała jak bez celulitu ale nie przeczytały w tym roku ani jednej książki i co drugie yyyy mówią kurwa.
I nieważne, że jestem nudna. Naiwność kobiecych zachowań jest również nudna. Więc?
Użytkownik pseudoona
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.