Witam w końcu wruciłam z wakacji Żyjąc w ciągłym biegu, Nieustannej pogoni za pieniądzem, Nie dostrzegasz pierwszego szeregu; Piękna otaczającego całą nędzę, Nędzę, jaką jest twoje życie... Wywołana obojętnością na ból, Na cierpienie drugiego człowieka. Pustka przenikająca twój umysł, Często świadomie, Zapominana przez lata, Powiększa sie wciąż... Ty jednak nie widzisz jej nadal, Przechodzisz obojętnie obok potrzebujących Być może właśnie twojej pomocy; Twojego dobrego słowa... W blasku księżyca Zmieniasz się niczym wilkolak, Stajesz się wrażliwy na ból, Jednak w dzień znów wpadasz w dół. Bezradności, zawiłości i chciwości... Zmień swoje życie, Nie kończ go o świcie... Jak mozna tak krzywdzic drugą osobe