Tak,własnie w tym momencie powinnam poszerzać swoją wiedzę w dziedzinie angielskiego o kolejne słówkaa, a jednak znowu wylądowałam tutaj.Bo tamte słowa i chwile nadal wypełniają sporą powierzchnie w mojej głowie i przyczepiły się do neuroprzekaźników, które uparcie przypominają mi o wszystkich chwilach ,słowach, zdarzeniach.Poproszę miejscowe znieczulenie.Najlepiej analgosedacyjne.
Absorbuję z powietrza wszystkie niezbędne substancje potrzebne mojemu organizmowi do wymyślania mi kolejnych dolegliwości.
Robisz się monotematyczny.
'Nie ty mnie rano budzisz
Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie
(...)
kiedy myślę, że cię ...[?]
Kiedy myślę, że cię chcę
Dawno mamy już za sobą pierwsze kroki w chmurach
Znamy dobrze swoje miejsce, wiemy dobrze gdzie nasz brzeg
Przy nadpalonych mostach
Gdzieś pomiędzy wierszami
Na skrzyżowaniu słów
Niewypowiedzianych
Gdzieś pomiędzy wierszami
Wybucha w nas permanentne siódme niebo
Już nie panuję nad zmysłami
Moje oczy są oczami wariata
Kiedy spotykają się z twoimi oczami.'
23:30
Proszę.Niech ktoś zmobilizuje mnie do pracy.Oszaleje ze sobą i moim lenistwem.