chociaż chudy, nieco wyższy i niełysy to na tym zdjęciu widzę podobieństwo do mojego taty.
jest on wspaniałym gościem i chciałbym być taki jak on! może nie popełnić kilku jego błędów.
więc ja popełniam inne.
no cóż! każdy popełnia. czasem odpływasz w swoich marzeniach, pragnieniach i wizji innego świata.
czasem kontakt z 'realem' bywa ciężki. próbujesz przestawiać wszystko, wszystkich żeby się zbliżyć do tego wyimaginowanego bytu.
ale przecież nieraz wystarczy zmienić tylko kilka lub nawet jedną rzecz, by lepiej się żyło tu.
tak, tą rzeczą mogę być JA. odpowiedni czas na zmianę!
dziwne rzeczy się w mojej głowie dzieją. serce chaotycznie odbija się, jak przestraszony ptaszek w klatce, z której nagle chce koniecznie uciec. mimo to jest lepiej. nie dlatego, że mogłem obrazić, lecz mogłem wykrzyczeć.
teraz już zawsze mogę.
i tak nigdy nie mam racji.
nie jestem chłopcem z plasteliny, więc pięknie nie napiszę.
jestem z gliny, uczę się ciągle i patrzę Wysoko.
mi też się wzrok psuje, lecz nie aż tak, by Cię nie widzieć.
adieu!