photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 LISTOPADA 2011

w przód.

przygotowani na strzał (wydawałoby się, że świetnie), który zabolał bardziej niż było w oczekiwaniach.

to przez przyzwyczajenie? takie zwyczajne, że tam ktoś jest.

nie napiszę o strachu, bo łatwo wszystko nim zasłonić. 

nie znoszę nacisku i nie cierpię niewygodnych oczekiwań.

są piosenki, których nie wyobrażam sobie Ci śpiewać.

nie chcę i nie wrócę do stanu jaki był ostatnio.

skrajnie mnie to męczyło.

nie, tak chyba nie jest lepiej.

nie gorzej.

po prostu.

 

jakże inny był ten dzień. 

 

 

 

 

są takie rzeczy, których nie potrafię przeskoczyć.

pozostaje albo nauczyć się naprawdę wysoko skakać,

albo obniżyć pułap.

 

nie zrobię kroku w tył, lecz idąc w przód może dojdę do miejsca,

w którym znów się spokamy.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika przypadkowy.