Nie pamiętam,kiedy tego typu zdjęcie ostatnio wstawiałam...Chyba w ubiegłym roku.Wynika to z wielu powodów.Jednym z nich jest ciągły brak czasu na segregację zdjeć.Kolejnym-po prostu,brak zgody między nami.Dni,w których wszystko gra na tip top jest w miesiącu jak na lekarstwo.Wiadomo,wszyscy się kłócą,docierą itp.,no ale umiar trzeba znać.MY GO NIE ZNAMY.Dlaczego?A chociażby dlatego,ze oboje mamy bardzo ciężkie charaktery,zupełnie odmienne temperamenty,bardzo często inne poglądy.Aż mnie rozrywa w środku poczucie,że zaledwie kilkanaście miesięcy temu nie potrafilismy przeżyć dnia bez spotkania,telefonu,bez głupiego "co słychac?"z rana, dziś?4 dni ciszy niczego nie zmieniają...i nie zmienią,wiem to.Jednak za każdym razem jest jakiś głupi głosik w głowie,który daje jakąś nadzieję...że może coś jednak wyrwie tak do przodu,że wszystko przewróci sie o 180 stopni.Szczerze mówiąc ja coraz częściej zastanawiam się nad małżeństwem,ale nie w sensie podjęcia się,tylko nad tym,czy ja bym w ogóle chciała w nim być...czy się do niego nadaję...Nie chodzi mi tu o byt z kimś już na zawsze,tylko o umiejętność życia z kimś niezależnie od tego,czy się ma na to ochotę czy nie,czy Cię wkurzy ta oosba,czy zrani,a przede wszystkim-czy dana osoba potrafiłaby wytrzymać ze mną...Uważam,że nie sztuką jest rezygnować przy pierwszym potknięciu,ale też żadną sztuką jest być z kimś w nieustannym konflikcie i drzeć koty o byle gówno.Serio.
Ponieważ dwie ubiegłe notki były dość smutne,dla niektórych dotkliwe(ale szczere),to tą chciałabym zakończyć w jakiś optymistyczny sposób.Myślę,że nie zależnie od wszystkich negatywnych stron naszego związku miło wraca mi się myślami do dni,kiedy razem się wygłupiamy,oglądamy jakieś bzdury w necie,które nas oboje cieszą,chwile gdy po prostu jesteśmy blisko siebie i czujemy się dobrze...i w tym momencie mogę powiedzieć to,czego jedna osoba bardzo oczekuje od dłuższego czasu i uważam,ze na to zasługuje-
DZIĘKUJĘ,ZA WSZYSTKO,I PRZEPRASZAM.ŻE NIE JEST MIEDZY NAMI JAK W PIERDOLONEJ BAJCE,BO DOBRZE WIESZ,ZE BYŁOBY ZA NUDNO. :*
Dobranoc.