Życie jest dziwne.Czasami nas cieszy,a czasami smuci.Często zaskakuje i obfituje w rózne sytuacje,przeżycia.Każdy goni za przyszłoscią,szczęściem...Bywa,że w tej pogoni nie patrzymy na uczucia innych,depczemy po swoich bliskich,a nasze ambicje przewyższają wspólne więzi,jakie tworzymy z innymi.W zyciu popoełnia się dużo błędów,których potem się żałuje...Wiele decyzji zbyt pochopnie podjętych niesie ogromne konsekwencje.Mija czas,a my odczuwamy naszą decyzję.Czasami jedno słowo,jeden gest,jeden dzień może dłuuuugo ciągnąć się za nami,może nas ranić,nienawidzić.
Ale przecież,jeżeli podejmiemy jakąś decyzję,to po to,aby dało to nam jakiś nowy sens,cel życiowy.Z pomocą bliskiej nam osoby,dla której poświęciliśmy coś,żeby darzyć ją szczęściem,nie jest to takie trudne-znieść naszą przeszłość,przykre sytuacje.Miłość często kopie,daje nam w kość,ale tak w rzeczywistości sami się na to godzimy i bardzo tego pragniemy...Nie składa się ona tylko z negatywnych emocji,prawda?
Ja jestem szczęśliwa,że mam Ciebie,ponieważ z Twoją pomocą wiem,że w chwilach kryzysu po jakimś czasie wyjdę na prostą.Przecież na tym polega miłość,aby być przy kimś w każdej sytuacji,prawda?:)