Ech, ludziska, jak mi się nic nie chce! To widać już tak musi być w lutym... co luty, to mała depresyjka... nawet właściwie w tym roku o depresji nie mogę mówić, nie... tylko bym spała i już. Obejrzałyśmy z Córunią film "Julie & Julia" (czy może odwrotnie) i zgodnie doszlyśmy do wniosku, że bez części współczesnej byłoby lepiej. Też mi ciekawe, pisanie bloga :)
Na fabryce trwa przenoszenie mebli... z III piętra na II piętro, a te z II piętra na III piętro. Szafki, które zostały przeflancowane z mojego dawnego biura z parteru w pobliże mojego miejsca pracy (i wypełnione segregatorami) i zdawało się, już wrosły w nowe miejsce - NIE! Muszą teraz stać w przedpokoju. Segregatory wobec tego wyszły na podłogę i na moje biurko. Miejsca mam na nim teraz tyle co na kubek z herbatą - ale to nic nie szkodzi, bo i tak nie mam internetu, więc i pracy niet. W czwartek i piątek z wielkim trudem zagospodarowałam dwa razy po siedem godzin ROBIENIEM NICZEGO. Nie mogłam się nawet skupić na czytaniu kryminału. Z tych nudów zajrzałam do Outlooka i wyszło mi, że za ostatnie cztery lata wysłałam 11.500 maili. Ile to będzie dziennie, po odliczeniu dwóch miesięcy wakacji, sobót, niedziel i świąt?
No, to co jest na zdjęciu?
Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel