Notkę dzisiejszą (abstrahując od jej tematu) dedykuję Nadjamfotos, która już od 2 tysięcy zdjęć jest z nami i rozwesela nas swoimi komentarzami. Ad multos annos!
========================================================================================================
Bardzo udany piątek. Ogłosili otwarcie muzeum w Sukiennicach po 3 latach, a co ważniejsze po różnych tam modernizacjach i zmianach ekspozycji. Z tej okazji przez trzy dni wpuszczają za darmo. Takiej okazji prawdziwy krakus nie przepuści (prawdziwy krakus chodzi do muzeum, gdy to nic nie kosztuje). Ponieważ wczoraj zaczynali wpuszczać o 18.00, myślę sobie, że przeczekam pierwszą falę i pójdę. Wobec tego pojechałam najpierw na spacerek. Okazało się jednak, że co prawda jest jeszcze lato, ale spacerki kończą się o 20.00, bo się ciemno robi. No to się zameldowałam pod Sukiennicami.
Taaa. Podobnie jak pół Krakowa. Z racji zmroku nie byłam w stanie dostrzec końca kolejki, może to było koło św. Wojciecha, a może tam dalej zakręcała. O ile CHODZIĆ to ja mogę dużo, o tyle STAĆ w miejscu - nie za bardzo. No nie nadaję się do kolejek. No to wpadłam na kolejny świetny pomysł: otwarte do 2.00 w nocy, to przyjedziemy sobie z Córunią o 23.00, a potem wrócimy nocnym autobusem. Jak to człowiek szybko zapomina, co złe - przecież już kiedyś jechałyśmy nocnym autobusem, to było naprawdę hardcorowe przeżycie (nie wiadomo właściwie, czy człowieka tam gniotą czy prasują). Ale problem szybko rozstrzygnęła Córunia, gdy wróciłam do domu - ona nigdzie nie jedzie, bo SIĘ KURUJE. Fervexem. Jest jej zimno i kto wie, czy nie grozi jej katar. Samej mi się nie chciało, wolałam nastawić pralkę. I tak to kultura przegrywa z prozą życia codziennego.
Proza życia karmiciela wszy jest Wam już znana, pora zaznajomić się bliżej z budynkiem z Polskich dróg.
Omawiamy Zakład Weterynarii i Medycyny Sądowej przy ul. Czystej 18, dziś Instytut Mikrobiologii i Immunologii Collegium Medicum UJ.
W roku 1892 na Wydziale Lekarskim UJ pojawiła się katedra higieny, na którą zaproszono Odona Bujwida z Warszawy. Jednak jego osobiste zainteresowania naukowe szły raczej w kierunku mikrobiologii i wkrótce głównym kierunkiem działalności katedry stała się bakteriologia. Jednocześnie w 1905 roku prof. Julian Nowak - kierownik Zakładu Weterynarii UJ - rozpoczyna wykłady z mikrobiologii ogólnej i szczegółowej.
Postać prof. Nowaka jest ważna również ze względów pozamedycznych - był on przyjacielem pewnego wybitnego krakowskiego artysty i doprowadził do zamówienia u niego wyposażenia pewnego budynku.
KIM BYŁ ARTYSTA?
CO ZAPROJEKTOWAŁ NA ZAMÓWIENIE DRA NOWAKA?
JAKĄ FUNKCJĘ POLITYCZNĄ ZDARZYŁO SIĘ PEŁNIĆ NOWAKOWI?
Kierowany przez Nowaka Zakład Weterynarii tułał się po różnych wynajmowanych i nieodpowiednich lokalach. Nowak wobec tego opracowuje plany i zabiega o kredyt na budowę osobnego gmachu dla pomieszczenia Zakładu. O tych swoich planach sam Nowak pisze następująco:
Jako jedno z zadań życia założyłem sobie stworzenie, a następnie doprowadzenie Instytutu Weterynaryjnego do formy zbliżonej do Instytutu Pasteura w Paryżu.
Nowak opracowuje plany osobiście. Architekt jest tylko jego pomocnikiem. Wychodzi bowiem z założenia, że stworzenie Instytutu jest dziełem naukowym. Architekt musi więc być kierowany przez specjalistę.
Budowę głównego gmachu na terenach zakupionych przez uniwersytet przy ul. Czystej rozpoczęto w roku 1912, a zakończono tuż przed wybuchem I wojny światrowej w 1914. Już w okresie powojennym dobudowano budynki pomocnicze - zwierzętarnię, pracownię mechaniczną, garaże.
Wypadki wojenne uniemożliwiły wcześniejsze uregulowanie spraw związanych ze skoncentrowaniem całości dydaktyki, pracy naukowej oraz pracy usługowo-diagnostycznej w jednej katedrze. Stało się to możliwe dopiero w roku 1919. Po utworzeniu odrębnej katedry bakteriologii Wydział Lekarski przystąpił do obsadzania stanowisk. W roku 1923 powstały dwie osobne katedry higieny i bakteriologii, tak jak to miało miejsce na innych uniwersytetach.
Prof. Nowak przeszedł na emeryturę w 1935 roku i wówczas została zklikwidowana katedra weterynarii. Nowak zostawił jeszcze memoriał, w którym przedstawiał własne projekty wykorzystania budynku przy Czystej. Wydział Lekarski wystąpił do Ministerstwa W.R. i O.P. o przemianowanie Zakładu Bakteriologii na Zakład Mikrobiologii Lekarskiej. Wskutek jednak przewlekania decyzji przemianowanie nastąpiło dopiero po II wojnie światowej, w 1950 roku. Czyli wtedy, gdy Wydział Lekarski nie był już częścią UJ.
A CO SIĘ Z NIM STAŁO I KIEDY?
Tymczasem w 1936 roku na Czystą przeniesiono Zakład Patologii. Otrzymał on cały parter. Zakład Bakteriologii miał I piętro oraz salę wykładową, salę ćwiczeń i bibliotekę na II piętrze. Resztę drugiego piętra użytkował Zakład Weterynaryjnych Badań Rozpoznawczych, któremu zresztą wręczono wymówienie.
Adiunkt Zakładu Bakteriologii Zdzisław Przybyłkiewicz dostaje stypendium z Funduszu Kultury Narodowej i w maju 1939 roku wyjeżdża do Lwowa, aby w pracowni Rudolfa Weigla zapoznać się z metodami stosowanymi w badaniach nad ricketssiami.
I tak oto znów jesteśmy przy Weiglu, karmieniu wszy i zaczynającej się II wojnie światowej.
CO TO JEST TA RICKETSSIA?
Już 6 września 1939 roku Zakład zostaje zajęty przez wojskowe władze niemieckie. Stopniowo uruchomiono w nim produkcję szczepionki przeciwko durowi wysypkowemu i nadano mu nazwę Institut fuer Fleckfieber und Virus-Forschung.
Instytut ten podlegał bezpośrednio niemieckiemu naczelnemu dowództwu armii. Z przedwojennego personelu zostali zatrudnieni w instytucie wszyscy laboranci i służba oraz Przybyłkiewicz jako jeniec wojenny. Dostał się on do niewoli 10 IX w czasie walk odwrotowych w okolicy Przemyśla i 20 IX został przywieziony do obozu jenieckiego w Krakowie.
Wojenne losy budynku, personelu i sprzętu w następnym odcinku :)
Tych wyczerpujących informacji dostarczył mi II tom "Sześćsetlecia medycyny krakowskiej", traktujący o historii katedr. Ja bym bardzo chciała go mieć w domu. Czy św. Mikołaj mnie słyszy?
Teraz zobaczmy, kto odpowiadał na zagadki. Bajjer, Bomba61, Cecora20, Ascaro, Nadjamfotos, Maro i Adalibra i Syl.
Nikt nie wiedział, jak się poznali państwo Bujwidowie. No, to śmieszna historia jest, bo starszy o 10 lat Odo został korepetytorem żywej i obdarzonej dużą inteligencją Kazimiery, gdy ta miała 5 lat - i sobie żonę wychował :) Kiedyś o tym będzie dokładniej - gdy trafimy na Lubicz 34.
A teraz parę pytań dotyczących służby zdrowia w czasie okupacji.
JAK NAZYWAŁ SIĘ WÓWCZAS SZPITAL IM. NARUTOWICZA I DLA KOGO BYŁ PRZEZNACZONY?
GDZIE MIEŚCIŁA SIĘ I CZYM BYŁA UBEZPIECZALNIA SPOŁECZNA?
JAK NAZYWAŁ SIĘ NIEMIECKI LEKARZ, ODDELEGOWANY DO KIEROWANIA KLINIKĄ PEDIATRYCZNĄ I JAKIE PO SOBIE POZOSTAWIŁWSPOMNIENIA?
CO STAŁO SIĘ ZE SZPITALEM PSYCHIATRYCZNYM W KOBIERZYNIE?
KOMU PODLEGAŁ SZPITAL OO. BONIFRATRÓW?
SKĄD I GDZIE ZOSTAŁ PRZENIESIONY SZPITAL ŻYDOWSKI?