Ha ha ale zmyłka! Ja wcale tam nie mieszkam! Do mnie to na lewo trzeba!
No bo też zastanówcie się: po lewej stronie zdjęcia PRAWA ręka, a ja niby aparat trzymam KTÓRĄ?
:)))
To była otóż całkiem przypadkowa ręka, która mi wlazła w kadr i już miałam to zdjęcie wyrzucić :) ale zostawiłam - jednak właścicielka tej ręki pozostanie nieznana na wieki wieków :)
A wczoraj! Co za sprint poranny! Właśnie dodałam notkę i usiłowałam ją sformatować (tak wiem, dziwna kolejność), gdy usłyszałam jakieś chrząkanie przez MEGAFON. Aż rzuciłam się okno otworzyć z wrażenia. Myślę sobie Stację nam tu przenieśli czy co? Wojna wybuchła? Czarnobyl? a tu takie oto słowa mnie dobiegają:
- Uwaga! Uwaga! Mieszkańcy bloku nr 9! Za 10 minut zostanie odcięty dopływ wody!
Ha ha ha. Dawno tak szybko nie załatwiłam spraw łaziebnych! Ale co za uprzejmość, pierwszy raz się spotkałam z takim obwieszczaniem przez herolda!
Przy sobocie nie spodziewam się żadnych prac hydrauliczno-kanalizacyjnych, więc spokojnie - piękna pogoda, znaczy mróz jakiś za oknem, ale za to słonko świeci - zapraszam na spacerek po ogródku królowej Bony.
Dwa lata temu udostępniono dla turystów nową trasę na Wawelu - OGRÓDEK KRÓLEWSKI.
Spacerek jednak będzie tylko wirtualny, bowiem trasa chwilowo nieczynna do odwołania, więc nie lećcie czasem do kasy po bilety :)
Na temat ogrodów były do tej pory skąpe informacje źródłowe. Dopiero prace archeologiczne pozwoliły na rekonstrukcję górnych tarasów.
Ale po kolei. Od kilku już lat porządkowano stoki zamkowe - wcześniej ten teren był w opłakanym stanie, bo nic tam nie robiono od czasu przejęcia zamku z rąk Austriaków.
No to zagadeczka bardzo LIGHT na sobotę:
KIEDY NASTĄPIŁO TO PRZEJĘCIE?
Archeolodzy wawelscy rozpoczęli roboty, podczas których usunęli kilka metrów ziemi - dzięki temu udało się dotrzeć do warstw XVI-wiecznych. Właśnie w pierwszej połowie XVI wieku powstały ogrody królewskie. Leżały one na wschodnim stoku wzgórza - pomiędzy zamkiem a murami. Prowadziły do nich schody, które zostały odtworzone na podstawie materiałów źródłowych - widzimy je na zdjęciu.
Na górnym tarasie znaleziono renesansowe ścieżki ogrodowe. Są to ceglane ścieżki, które krzyżują się ze sobą, a pomiędzy nimi znajdują się niewielkie prostokątne kwatery. Właśnie w tych kwaterach była zieleń ogrodowa - nie wiadomo jednak jaka. Być może stały tu drewniane skrzynie z roślinami. Pierwotny klimat ogrodu starano się odtworzyć roślinnością, stosując m.in. bukszpan, lawendę, kocimiętkę, rutę, rozmaryn, marzankę, różę francuską i wiele innych.
Do tej pory uważano, że ogrody renesansowe zbudowane były na dwóch tarasach, jednak odkrycia archeologiczne pozwoliły na stwierdzenie, że tarasów było trzy. Każdy był ograniczony murem oporowym, a całość otaczał mur pełniący również funkcje obronne. Poniżej wiodła droga królewska do łaźni.
Na razie zagospodarowano taras górny, a niższe czekają na swoją kolej.
Projekt jest taki, żeby turyści mogli spacerować odtworzoną ceglaną ścieżką forteczną, zobaczyć renesansowe ogrody, zaglądnąć do bastei pod Kurzą Stopką i dojść aż do pomnika Kościuszki.
Pytanie drugie brzmi:
GDZIE ZNAJDOWAŁA SIĘ ŁAŹNIA KRÓLEWSKA?
Ogrody królewskie istniały do XVIII wieku. Za czasów Rzeczpospolitej Krakowskiej nadsypano je, by stworzyć punkt widokowy, a w połowie XIX wieku uformowano na nim baterie dla dział.
PS. Tak, jak kochanek to Pawlikowska-Jasnorzewska, brawo Snowee i Sensualite.
Inni zdjęcia: Kaczucha em0523Nutria em0523Trznadle em0523I znowu Grubodziób :) em0523Grubodzioby Para em0523Młoda Figa ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24