photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Podwórko na Kazimierzu
Kategoria:
Kazimierz
Dodane 16 WRZEŚNIA 2007 , exif
574
Dodano: 16 WRZEŚNIA 2007

Podwórko na Kazimierzu

Spotkanie z Resztą Wycieczki w sprawie biznesplanu na podróż do Wenecji przebiegło w spokojnej atmosferze, zmąconej jedynie ustaleniami, ile to kasy potrzeba. Jasny gwint!

Przypomniałyśmy też sobie o konieczności zaopatrzenia się w Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego he he. Wszak nie wiadomo, czy znów nie przewiezie mnie na sygnale pływająca karetka pogotowia :) zwłaszcza, że została uchwalona REZOLUCJA.
Postanowiłam popełnić samobójstwo - a jak ginąć, to tylko w Wenecji.

 

Już poprzednim razem przyglądałam się ze zgrozą łodziom zwanym traghetto. Jest to rodzaj gondoli, która za skromną opłatą przewozi chętnych z jednego brzegu Canal Grande na drugi. Bo trzeba wspomnieć, że na całej długości kanału są tylko 3 mosty, więc jak się komuś spieszy, to trudno, zeby drałował naokoło, prawda? Podejrzewam, że z traghetto korzystają głównie tubylcy, bo turystom się wszak nie spieszy. Na czym jednak polega ekstremalność tego sportu? Otóż na traghetto SIĘ STOI. Wiecie, szeroki kanał, dużo wody, fale wywoływane przez duże vaporetti i ta łódeczka brnąca w poprzek i kołysząca się jak cholera...

Więc właśnie postanowiłam zażyć takiej przygody - przetransportowania się na drugą stronę przy pomocy paru zbitych desek...

Teraz, jak szukałam zdjęcia w necie, to widzę, że niektórzy jednak siadają... to chyba będzie nasz przypadek... bo dajmy na to, ja się chwycę jakiegoś Wenecjanina, a tu jego żona mnie chlaśnie w gębę i wypadnę z łodzi prędzej niż bym się spodziewała...  z Włoszkami to trzeba uważać... Tu niżej można zobaczyć takie traghetto w akcji:

http://www.campiello-venise.com/plan_interactif/b3_traghetto_san_toma2.htm

No, w każdym razie tak do końca nie wiadomo, czy wrócę...

 

A dziś niedziółka, więc knajpeczka. W kultowym miejscu na Kazimierzu.
Dlaczego miejsce jest kultowe?
Bowiem jest to slynne podwórko przechodnie między ulicami Józefa i Meiselsa.
Podwórko z Listy Schindlera.
Ale konkretnie nic o podwórku nie napiszę, kiedy indziej, przy okazji innego zdjęcia, na którym podwórka będzie widać trochę więcej :)

Natomiast - jak ktoś się nudzi - to proszę bardzo, proszę powiedzieć:
JAKĄ SCENĘ Z LISTY SCHINDLERA KRĘCONO NA TYM PODWÓRKU?

 

Obecnie podwórko zostało zagospodarowane przez kawiarniane ogródki: mamy tu pub o nazwie STAJNIA, urządzony w budynku dawnej powozowni i ogródek MLECZARNI, gdzie nie na mleko bynajmniej wpadamy.
Stałym elementem dekoracji są przeciągające podwórkiem i fotografujące bywalców zagraniczne wycieczki :)

 

No a ponieważ dawno nie było żadnej anegdotki, proponuję coś w temacie czyli z lekka ALKOHOLOWO :)
a jednocześnie krakowsko-estreicherowsko :)


MUSIAŁ DO DOMU

Imieniny profesora Karola Estreichera obchodzone były zawsze z pompą. Delegacje z kwiatami przychodziły do Collegium Maius przez cały dzień. Zdawać by się mogło, iż profesor nie jest w stanie zapamiętać, kto złożył mu życzenia, a kto nie. Jakież było zdziwienie uczelnianego urzędnika Zbigniewa Bąka, gdy nazajutrz po imieninach do jego gabinetu wkroczył sam mistrz z piersiówką w ręce:
- Wy urzędnicy nie szanujecie profesora! - grzmiał Estreicher. - Nawet nie przyszliście złożyć mi życzeń.
- A gdzież ja, skromny urzędnik, śmiałbym pójść do pana profesora - tłumaczył się Zbigniew Bąk.
- Więc ja przychodzę do ciebie - wołał tym samym tubalnym głosem Estreicher, stawiając na politurowanym biurku piersiówkę i odkręcając z niej metalową nasadkę, która natychmiast posłużyła za kieliszek. Wszystko trwało zaledwie 15 minut - profesor Karol Estreicher był przecież człowiekiem niezwykle zajętym.

Po wyjściu profesora Zbigniew Bąk udał się do swego przełożonego, dyrektora Jana Hajeca:
- Ja muszę natychmiast wracać do domu, nie jestem dziś w stanie pracować - oznajmił dyrektorowi.
- Co się stało, przecież 20 minut temu rozmawialiśmy i czuł się pan dobrze - dociekał przełożony.
- No tak, ale był u mnie z wizytą profesor Karol Estreicher, który zrugał mnie za wszystkich urzędników, że nie złożyliśmy mu życzeń i przyniósł...
- Niech pan nie kończy - przerwał Hajec. - Wszystko jasne. Niech pan idzie odpocząć.

 

Źródło: Siadaj pan! Witolda Ślusarskiego

 

I takich wyrozumiałych przełożonych Wam życzę na nadchodzący tydzień :)

Komentarze

lutreolka w tej sepii wygląda jak pocztowka z dawnych lat...
17/09/2007 1:31:04
roza hahaha fajnie piszesz.....o tej Wenecji ;))) no tak domyslam sie ze nie bagatela ta kwota ;))))

Pozdrawiam najmilej i zaraz zmykac trza ;))))))) ;)
17/09/2007 0:34:59
nadjam CHYBA SIE PWTARZAM:Co do pytania 1.
Ja wiem ze w Kazimierzu krecono chyba te scene ucieczki przez kloaczny otwor wychodka. Ale poniewaz filmu nie widzialam, to nie jestem pewna.
ZACZEKAM; AZ MNIE KTOS USWIADOMI.
17/09/2007 0:05:55
oddechnadziei zupelnie jak wilenskie chatki
16/09/2007 22:50:00
cami klimatycznie....babcinie tak...herbate moglabym saczyc w nieskonczonosc...
pozdrawiam!
:)
c
16/09/2007 22:49:45
agadir :)

Dobrej nocy... i pogodnego poniedziałku :)


16/09/2007 22:43:04
omeggi jestem:)tylko troszkę zamieszania było w moim życiu ostatnio:) "mężczyzna idealny" pojechał zarabiać za wode a ja zostałam sama bidulka:(i Hucianka wraca za tydzień dopiero:((
16/09/2007 22:12:43
maro chciałbym tam sobie posiedzieć...pozdrawiam!!!
16/09/2007 21:22:57
nadjamfotos Ciekawe, jak wygladaly by czerwone maki przez rozowe okulary w zieloych ( niebieskich, fioletowych itp) oprawkach?

Co do pytania 1.
Ja wiem ze w Kazimierzu krecono chyba te scene ucieczki przez kloaczny otwor wychodka. Ale poniewaz filmu nie widzialam, to nie jestem pewna.
16/09/2007 21:18:24
macinfotx ciekawe to podwórko :)
16/09/2007 19:44:18
romanratka Jak na starej pocztówce.

Pozdrawiam.
16/09/2007 19:42:03
Użytkownik usunięty mmm ale podwóreczko ... pawlaka z kargulem posadzić na krześle i cała polska wieś w najpelszym wydaniu.

hahha no tak w końcu wisła w krakowie płynie a nie gdzieś w górach ;> hahaha

pozdr.
16/09/2007 19:29:06
fooule Na Kazimierzu jest cudownie..
w ogóle Krakał jest piękny.
16/09/2007 19:14:28
tartuffe Normalnie mnie wcięło ;) przepiękne podwórko! Tyle się nachodziłem po Kazimierzu i nie byłem w tym miejscu :/
16/09/2007 18:41:24
Użytkownik usunięty aj wez ty masz genialne te zdjecia ;DDD :****
16/09/2007 18:13:44
neelly Oglądałam LISTę SCHINDLERA ale to było dawno i nie pamiętam sceny z tym uroczym podwórkiem:-(

ach Wenecja... ciekawe czy ją kiedyś zobaczę...?

Pozdrawiam Gosiu:)
16/09/2007 17:16:22
kiniusiaczek sceny żydowskiego getta :)
eh, jaki Kraków jest piękny.... po prostu się zakochać :)
16/09/2007 17:00:31
wasilka niestety nie pamiętam, ale film doskonały
16/09/2007 16:52:35
~nomaderro Listę Schindlera to ja z 10 lat temu widziałem, mój Boże, nie pamiętam ^^ A jaką?? I tak nie przypomnę sobie szczegółów, więc w sumie wszystko jedno.. ;)
http://warszawamoimoczkiem.blogspot.com
16/09/2007 16:39:22
fotokaroli Po pierwsze od mieszkania nad solarium to tylko smród czuję, jak źle zawieje, a jak otworze okno to się czasem nasłucham takiego plugawego języka, bo niestety "Mariolki" rozumkiem i kulturą nie błyszczą.
U mnie cudowna pogoda, a ja pracuję, ale mam ambitny plan skończyć co zaczęłam i nie wracać do tego przez rok. Jesienne żarcie czyli faszerowane papryki gotowe :-)
Pozdrawiam pracowicie :-))))
16/09/2007 16:11:29

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: :) dorcia2700Śniadanie ...nie na trawie. halinamPo drugie samysliciel35Po pierwsze samysliciel35W czarnych okularach martawinkelGirls martawinkelEdmund martawinkelPl martawinkelDzieciaki martawinkelYhm martawinkel