photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
U państwa Szkockich
Dodane 18 LIPCA 2009 , exif
1309
Dodano: 18 LIPCA 2009

U państwa Szkockich

Porównaliśmy brzuchy. Stolarz odrzucił stanowczo sugestię, że od piwa się tyje - on zrobił następujący eksperyment. Przez cały miesiąc nie pił piwa w ogóle - rezultat: 4,5 kg przytył. Potem przez dwa miesiące pił codziennie wieczorem swoje dwie puszki - wynik: schudł 2 kg.
Ktoś ma może podobne doświadczenia?
Poza tym, jeśli chodzi o porządki w bibliotece - tragedia! Dorobiony regał ma około 70 cm szerokości i 9 półek. Łatwo wyliczyć, że zyskałam ponad 5 metrów bieżących. Cóż, kiedy po ustawieniu książek z dwóch kup z podłogi oraz jakichś jeszcze innych, zalegających na stołach, biurkach, nakastlikach etc., została jedna wolna półka z hakiem :( (hak mierzy sobie około 40 cm) I teraz, jeśli zacznę przekładać książki z miejsca na miejsce, żeby je jakoś pogrupować sensownie - założycie się, że się w ogóle nie zmieszczą?
Jest jeszcze wolny kawałek ściany o szerokości 1,10 m - stolarz już wie, że tam dorobi jeszcze dwa regały - ale na Boga! za jakieś parę lat! przeca to ostatnia rezerwa! potem zostanie mi już tylko wydanie się za mąż za kogoś z dużą przestrzenią mieszkalną. Z domem!
Może powinnam iść na jakiś odwyk? Organizują takie?
Właściwie tu chodzi o przetrwanie jedynie kilkunastu lat. Emerytura niewątpliwie będzie skuteczną terapią (kiedy to będę chodzić po śmietnikach w poszukiwaniu jedzenia). Pewnie, że i książkę na śmietniku też można znaleźć, ale lepiej sobie zarazy do domu nie znosić.

Dziś obiecany dom państwa Szkockich przy ul. Księcia Józefa 55a.

Leon Szkocki był urzędnikiem Towarzystwa Ubezpieczeń "Florianka", a jego żona Irena nauczycielką w szkole podstawowej, mieszczącej sie przy ul. Królowej Jadwigi. Dzięki osobistej kulturze, wielkiej wiedzy literackiej, jak również bezpośredniości, pani Szkocka była uwielbiana przez uczniów, którzy nieraz po latach wracali do swej nauczycielki, zawsze przez nią serdecznie przyjmowani.

Tak było z jej uczniem Juliuszem Kydryńskim. Z końcem 1938 roku, będąc już studentem polonistyki UJ, przyprowadził ze sobą Pod Lipki kolegę z uniwersyteckiej ławy. Był to Karol Wojtyła, od tej pory częsty i oczekiwany przez Szkockich gość. Bywało, że zjawiał się codziennie. Szkoccy zaakceptowali go natychmiast i zaczęli traktować jak domownika. Podobnie jak wielu innych stałych bywalców willi Wojtyła zwracał się do Ireny Szkockiej "babciu". Lubił rodzinną atmosferę tego domu, dyskusje literackie, wspólną lekturę klasyków ojczystej literatury. Godzinami dyskutowali o Mickiewiczu, Słowackim, Norwidzie, Wyspiańskim.

Pisała później Zofia Poźniakowa, córka państwa Szkockich:
Przyprowadził go Juliusz Kydryński, uczeń mojej matki i przedstawił jako swego najlepszego przyjaciela. Potem Karol,który właśnie od niedawna zamieszkał z ojcem w bliskim sąsiedztwie, przychodził na lekcje francuskiego do naszej lokatorki, ogromnie oddanej młodzieży nauczycielki, p. Jadwigi Lewaj.

Intelektualna atmosfera tego domu przepojona była także muzyką. Juliusz Kydryński wspominał po latach: "Córka pani Szkockiej, p. Poźniakowa dbała o nasze dokształcanie się muzyczne, urządzając nam od czasu do czasu pamiętne koncerty fortepianowe". Zofia była pianistką i grywała gościom Bacha i Chopina, a jej mąż Włodzimierz Poźniak był muzykologiem.

 

Pytań dziś mało-wiele.
GDZIE WÓWCZAS MIESZKAŁ KAROL WOJTYŁA?
DO KOGO ZWRACAŁ SIĘ "MAMO"?

A GDZIE MIESZKALI PAŃSTWO KYDRYŃSCY?
GDZIE PRACOWAŁA MATKA JULIUSZA KYDRYŃSKIEGO?

 

Gdzie jest pochowany Karol Wojtyła, to z grubsza wszyscy wiemy. A GDZIE SPOCZYWA JULIUSZ KYDRYŃSKI?

Elenuke, Jitka, Prooban - oto ostatni zwycięzcy.

Komentarze

~bkm miło, że sfotografowałaś dom Państwa Szkockich. Potocznie ten dom nazywał się Pod Lipkami, a wiem to stąd, że odwiedzałam tam po wojnie mojego dziadka Włodzimierza Lesieckiego, brata cioci Ireny Szkockiej. Oczywiście ciocię Irenę również. Chadzałam na lekcje fortepianu do cioci Zosi, niestety brak talentu szybko rozwiał moje nadzieje na zostanie wirtuozem. Doceniam piękne i oryginalne zdjęcia umieszczane na tym blogu. Zapraszam do mnie bkm.bloog,pl
04/11/2011 21:37:21
~hanula1950 Niezły pomysł z tym składaniem książek pod parapetem obok kaloryfera, hi, hi.
Melduję, że tomografia była w obręczy i bez kontrastu. Wynik w piątek.
Dziś zapraszam do obu blogów na PASKI.
20/07/2009 21:27:00
~ebe4 ;d e tam, takie nałogi to można być tylko dumnym
20/07/2009 17:42:56
milusia7 bardzo ciekawie się prezentuje ten dom:)
pozdrawiam serdecznie i zycze miłego tygodnia
20/07/2009 13:41:21
~Adalibra Jejku, ile mam zaległości - już się cieszę na wieczorne czytanie Twoich opowieści jak na dobrą książkę :)

Takie półki na książki to moje marzenie, już trochę brakuje mi przestrzeni..

20/07/2009 11:17:28
sprawymiasta Nic nie wiem o grupach anonimowych czytelników. Ale kiedyś wymyślaliśmy z kolegami odwyk dla tych, co wierzą w powszechne obowiązywanie zasady przyczynowości. To byłby taki detoks dla przekonanych, że każdy skutek ma swoją przyczynę. Program miał się nazywać "dedeterminizm".
20/07/2009 0:25:05
botticelli Klimat willowy.Tak trochę mi to przypomina styl lat 20tych,30 tych,choć budynek jest zdecydowanie starszy,ale fotka właśnie wygląda, jakby z tego okresu :)
19/07/2009 23:44:37
nadjamfotos Przejrzalam swoje regaly,
Wybralam z nich romansidla,
Wpakowalam je w torbe plastikowa po zakupach.
Wsadzilam tam karteczke z napisem "DO ZABRANIA"
Poszlam do budki telefonicznej.
Zostawilam tam torbe z ksiazkami.
po pol godzinie sprawdzilam - ksiazek nie bylo.

REGAL LUZNIEJSZY SIE ZROBIL (na madrzejsza literature)
19/07/2009 22:42:13
Photoblog.PRO comarro lubię mijać ten dom;)
19/07/2009 21:07:17
~ikroopka Tak, jakies dwa tygodnie temu przeczytałam wspomnienia Lucjana Kydrynskiego i powinnam pamietać, a nie pamietam;(
zatem albo eklerek, albo nieprzywiazywanie wagi do szczegółów;)
19/07/2009 18:47:13
jitka Nie przewidziałaś jeszcze jednego - na książki masz jeszcze miejsce w tapczanie/wersalce lub można zrobić półki pod parapetem obok kaloryfra ;) To są patenty mojej koleżanki. No, chyba, że już te miejsca wykorzystałaś, to pozostaje Ci tylko wybudować dom lub... i przeczytać Zbyt głośną samotność Hrabala ;)
19/07/2009 15:29:18
ayumi Szczerze mówiąc,nie mam pojęcia,co przedstawia pomnik:)...
19/07/2009 14:25:59
wyspynonsensu u nas na szczęście te, miło deszczyk kropi od rana :-)


ja nie przeprowadzałem aż tak dokładnych pomiarów, ale coś może w tym być, piwo lubie i całkiem sporo go pije, a chudy jestem :-P
19/07/2009 13:52:04
sheriff dzisiaj również na Mazowszu po upale nie ma śladu :D
19/07/2009 12:13:13
athanasia re: ha ha, absolutnie tak - z mala roznica ze tam przynajmniej widzisz co do Twojego jedzenia wrzucaja a z 'naszymi' hotdogami to nigdy do konca nie wiadomo ;)
19/07/2009 12:04:20
saxony3 że niby centusie? ;)
jakoś nie miałam okazji się o tym przekonać, wręcz przeciwnie :D

miłej niedzieli!


19/07/2009 11:46:32
aktod Obyś miała rację... hehehe ja jak czytam dzisiejsze testy, to też mi sie jeży... ale powoli już wiem na co się nastawiać... choć testów jakoś tak boję się mniej niż ustnego z wiedzy - tam już kurcze naprawde trzeba się wykazać, choć testy bardziejs zczegółowe... w sumie nie wiadomo co gorsze, ponoć testy najtrudniej zdać... a późńiej komisja stara się wyciagać coś z delikwenta jeżeli uzna,że się nadaje...

co do krzeseł, to myślę,że nie tylko one by mu się spodobały, cała winnica rewelacja, no i winno leją...
19/07/2009 11:40:34
saxony3 znalazłam się tu metodą łańcuszkową i pozwoliłam sobie dodać do znajomych, gdyż darzę Kraków wielkim sentymentem

pozdrawiam
19/07/2009 11:30:16
aktod hhhmmm jednym słowem miałaś szczęscie???

Ja się uczę i lubię to, ale zawsze się stresuję i boję się,że stres mnie sparaliżuje, pomimo wiedzy...
19/07/2009 11:26:54
hanja a może w kartony i do piwnicy? :)
19/07/2009 11:26:02

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24