Wizyta u alergologa. Wieczór, zmęczenie po całym dniu, w tym godzinnym zebrankiem z Derechcją. Pani doktor przepisuje mi maść (której używałam już parę lat temu i pamiętam, że tubeczka kosztowała około stówki) i dodaje, że za 39 zł można ją dostać w aptekach Bobby Levytcha. No, to już swoją sieć aptek otwiera Bobby Levytch, kimkolwiek by był...co to się dzieje w tym kraju... na wszelki wypadek wolę się upewnić... o apteki Bobilewicza chodzi. Co to przed jedną codziennie przechodzę. Takie kawaly robi ptasi móżdżek Waszej Przewodniczki.
A oto przykłady kawałów, jakie robili prof. Karol Estreicher Jr wraz z malarzem, panem Pabisiakiem.
Oto w 1961 roku Pabisiak przystępuje do malowania sieni św. Jana Kantego w Collegium Maius. Na sklepieniu apoteoza świętego, na ścianach bocznych cztery obrazy z cudami. W tym jeden szczególny: Poskromienie pyskacza - urzędnika Lecha, który w roku 1955 chciał razem z prorektorem Kazimierzem Lepszym zabrać fundusze przeznaczone na budowę Collegium Maius - i oddać je na budowę palmiarni. Uniósł się jednak w dyskusji, wypowiedział o profesorach słowo określające ich jako synów nieczystych matek i udało się go (dzięki temu błędowi) wyrzucić z Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego. Jak twierdził prof. Estreicher, stało się to wszystko za przyczynieniem się św. Jana opiekuna Collegium Maius. Teraz więc profesor poprosił Pabisiaka, ażeby scenę tę odmalował :)
Inny żarcik.
Z 1963 roku. Przygotowują tzw. salę Śniadeckich na I piętrze Collegium Maius. Estreicher wspomina:
Pabisiak u siebie w domu, na Woli, wymalował wielkie płótno przedstawiające Ogłoszenie Komisji Edukacyjnej w stylu Bacciarellego (król Stanisław August i członkowie Komisji). Na odwrocie jest napis, że: "Obraz ten ocalony z pożogi II wojny światowej ofiaruje Collegium Maius X. van Roy". Napis jest nieprawdziwy, ale potrzebny po to, aby obrazu nikt nie wyjął i nie podarł. Taka jest bowiem niechęć do tego, co zrobiłem w Collegium Maius, że chce się te rzeczy niszczyć. Obraz pędzla Zdzisława Pabisiaka jest fantazją, rekonstrukcją w stylu epoki Stanisława Augusta. Jest hołdem dla tego monarchy. Ale nie dlatego tylko został wymalowany. Umieszczony na suficie broni tej sali przed zajęciem na jakiś zakład uniwersytecki, jak to chciał uczynić Lepszy. Wyjąć obraz nie będzie łatwo. Trzeba będzie budować rusztowanie. Sali nie będzie można także przedzielić ścianką prowizoryczną etc.
I tu widzimy, z jakimi problemami borykał się Estreicher przy odbudowie Collegium Maius i tworzeniu Muzeum UJ. Któremu przeciwni byli WSZYSCY. Bowiem Uniwersytet jest od uczenia, a nie od tworzenia muzeów i innych fanaberii. Lektura Dziennika wypadków jest niezwykle przygnębiająca: walki, potyczki, podjazdowe fortele. Jakaż pasja kierowała tym człowiekiem, że nie ustawał, że doprowadził dzieło do końca! A w podzięce dostał ... przedwczesną emeryturę i odsunięcie od wszelkich spraw. Zamknął się w swoim domu na Woli, samotny po śmierci żony, chory. Tłumaczył Vasariego, czytał "Boską Komedię". Przygotowywał darowiznę domu dla Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych. Martwił się, czy uda się ocalić zbiory Estreicherów przy ul. Kanoniczej 6. Z werandy przyglądał się zarastającemu ogrodowi. Śmierć zbliżała się powoli...
To proszę teraz o odpowiedź na pytanie:
CO ZNAJDUJE SIĘ PRZY UL. KANONICZEJ 6?
JAKIE MA ZADANIE?
JAK NAZYWA SIĘ TA KAMIENICA I CZYJĄ BYŁA WŁASNOŚCIĄ?
I powtórka ze św. Jana Kantego:
KIM BYŁ?
GDZIE ZOSTAŁ POCHOWANY?
KIEDY ZOSTAŁ KANONIZOWANY I W JAKICH OKOLICZNOŚCIACH?
CO W COLLEGIUM MAIUS PRZYPOMINA O TEJ POSTACI?
Na zdjęciu dom Estreichera na Woli Justowskiej, przy ul. Sarnie Uroczysko 15.
Poprzednim razem na pytania odpowiedzieli Nadjamfotos i Jackuzzi. Ten ostatni dodał szczegół, o którym nie pisze nawet w swoim przewodniku Rożek :)
Inni zdjęcia: :) dorcia2700Zakopane z góry. paulsa34... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Tulipny coraz częściej witają... halinamSmacznej Kawusi photographymagicRycyk slaw300