photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Otwarcie parku
Kategoria:
Podgórze
Dodane 6 WRZEŚNIA 2008 , exif
267
Dodano: 6 WRZEŚNIA 2008

Otwarcie parku

No to mamy za sobą pierwszy tydzień fabryki. Derechcja za jakieś 10 dni mówi nam bye-bye, w związku z tym podpisała ze mną umowę na... miesiąc. Wrzesień znaczy. Tyle wiem, że pracuję. Koleżanka w tej samej sytuacji się martwi. Że nie wiadomo, czy nowa derechcja podpisze kolejną. Ja się cieszę, bo skoro tak - można będzie negocjować podwyżkę. Podwyżeczkę. Podwyżunię. Ale koleżanka, że nie. Że ona nie będzie, bo jej wystarczy do szczęścia sama umowa. No halo. To kto niby będzie negocjował? Ja przecież nie, bo się nie nadaję do rozmów o pieniądzach, kurka wodna.

 

A' propos pieniędzy, to byłam w ZUS, ha ha. Złożyłam różne ZUA i ZFA, a tu się okazuje, że jeszcze trzeba wypisać ZIUA. Bo: zmiana danych osobowych. Jaka zmiana, przecież nikt nie zechciał się ostatnio ze mną ożenić, to o co chodzi. I otóż: ja piszę Z z kreseczką pośrodku, jakoś tak z przyzwyczajenia. I ktoś kiedyś w tymże ZUS potraktował to Z z kreseczką jako Ż i przepisał ze złożonego przeze mnie formularza moje imię w następującej formie: MAŁGORŻATA. Tak. Funkcjonuję w ZUS jako MAŁGORŻATA. A teraz składam nowe formularze i trzeba to poprawić przy pomocy formularza ZIUA. Słabo mi się zrobiło, i to z samego rana.

 

Więc o tym, że nie lecę za równiutkie dwa tygodnie do Wenecji, to już nie potrzebuję wspominać, co? No bo wiecie, nasza wspaniała Centralwings upadła, potłukła się troszeczkę i obolała kończy loty do Bolonii 14 września, niech ją popieści. A ja miałam lecieć 20-go. Żegnaj, moja doroczna wizyto pod św. Markiem. Żegnaj, Biennale Architektury. Żegnaj, gondolo przez Canal Grande. Żegnajcie, moje euro wpłacone z takim trudem (osiem banków zaliczonych) na nocleg. No, Monica i Susanna mówią, że będą leżały i czekały a' konto przyszłej wizyty... Całe szczęście, że wyszłam z doła, bo by mnie ta Wenecja dobiła. A tak kupiłam sobie na Allegro dwie książki z akcją tamże i też jestem zadowolona :) po prostu, wiecie, kwiat lotosu...

 

Troszeczkę też mnie denerwuje ten Park Bednarskiego wiszący tu całymi tygodniami, proponuję więc dziś zerknąć z parku na to, co poniżej i chwilowo zakończyć ten temat - może wrócimy do niego na jesieni.

A więc: nie mogąc liczyć na pomoc miasta, Bednarski desperacko przedsięwziął działania z udziałem młodzieży szkolnej, finansując je z własnej kieszeni. Odnotowano, że do roku 1890 wyłożył olbrzymią sumę 734 zł 25 centów na drzewa, kwiaty, robotników, a także altanę i ławki. Prace zamykające ten etap zostały zakończone w następnym roku i oddano w użytkowanie młodzieży "ogródek przyszkolny", będący zalążkiem przyszłego parku.

Władze miejskie przekonały się do pomysłu i opracowano projekt poszerzenia ogródka. Przez kolejne cztery lata trwała wytężona praca: wymiana i nawożenie wielkich ilości ziemi, sadzenie drzew i krzewów, tyczenie i utwardzanie alejek. Kamieniołom opasywała zachowana częsciowo ziemna forteca (powstała w końcu XVIII wieku), z której wałów roztaczały się zapierające dech w piersiach widoki na Kazimierz i Wawel. Bednarski wykorzystał jej umocnienia jako gotowe aleje i skarpy. Powstały: glorieta, taras widokowy i bufet.

Otwarcie parku 19 lipca 1896 roku stało się wydarzeniem dla Podgórza i Krakowa. Publiczność - dosłownie - obnosiła Bednarskiego po alejkach, a sława parku na Krzemionkach sięgnęła znacznie poza granice Galicji, skoro pisały o tym gazety nie tylko we Lwowie czy Warszawie, ale nawet w Sankt Petersburgu.
Dodajmy, że w niedziele i święta w parku przygrywała orkiestra z Wieliczki.

 

Poprzednim razem zadałam pytanie, jakie inne parki publiczne istniały wówczas w Krakowie. WÓWCZAS. Sporo, bo i Planty (przede wszystkim) i park Jordana i park Krakowski i park Strzelecki. Prooban je wszystkie wyliczył :) dodał nawet park Decjusza na Woli. I Cecora20 jeszcze :)

 

A KTÓRY PARK I GDZIE ISTNIAŁ KU UKONTENTOWANIU PUBLICZNOŚCI KRAKOWSKIEJ AŻ DO CZASU, GDY W MIEJSCU TYM POBUDOWAŁY SIĘ SIIOSTRY KARMELITANKI?

DLACZEGO WYSZŁO Z MODY ODWIEDZANIE PARKU STRZELECKIEGO?


Komentarze

Użytkownik usunięty
Pani Przewodnik, a moze trzeba zmienic prace, otoczenie
tzn wbic do wawy na rok dwa he he
12/09/2008 23:53:23
inawatts oh Park..no niech to!

co do lysienia to mnie tak po ciazy....wszytsko wychodzi i wylatuja, coriunia tez oczywiscie pomaga....

juz ma 6 miesiecy...zastanawiam sie gdzie ten czas... juz siedzi, je ludzie zarcie.... sama juz nie wiem...

masa goracych przesylam, tutaj jeszcze cieplo:P

trzymam kciuki za nowa dyrekcje:P
11/09/2008 6:12:58
fotoedmundo Wpadlem, poczytalem i zostwiam ...serdeczne pozdrowienia :-)
10/09/2008 15:50:32
~ascaro A gdzieżby tam! To ulica Krakowska [o dziwo w Krakowie - ale Pani Przewodnik chyba już o tym pisała] od strony stadionu Korony i ul. Kalwaryjskiej.
10/09/2008 13:26:16
~hanula1950 Jutro bedą zdjęcia Starówki z okien sąsiednich budynków z wysokości. Zapraszam serdecznie. Miłego dnia.
10/09/2008 7:18:31
paniejaniekochany Było olać samolot i jechać samochodem (własnym, cudzym, samemu, z kimś) Nie ma to k. jak dobre rady ...
Na pociechę zapraszam do mnie: od wczoraj przez czas nieokreślony będą pojawiać się różne włoskie obrazki - głównie Toskania. Starałem się, żeby nie były sztampowe :)
09/09/2008 21:58:22
nadjamfotos Czy teraz w parkach krakowskich tez przygrywaja orkiestry, jak dawniej?
09/09/2008 12:15:22
inmykitchen oo, mam podobne zdjecie na tapecie :)
09/09/2008 9:39:32
~fiiu Czy to ul. Legionów Piłsudskiego? Bo tam będę mieszkać od października, ale byłam raz i ciężko mi zlokalizować (: Pozdrawiam!
09/09/2008 8:50:23
fotoedo Czy Małgorżata się zdrabnia do Małgorsia? :D W każdym razie brzmi pięknie z francuska, przypominając mi Żorża ;-)

Mimo, że zawsze mieszkałem na terenie teoretycznie większego ryzyka, bo w pobliżu Zalewu, to jednak nigdy powódź mnie nie dotknęła. Tylko raz Zalew kiedyś podniósł swój poziom zalewając część miasta bliżej portu, to jednak nie to, co u powodzian w ostatnich latach. Nawet Gdańsk przecież ostro zaliczył powódź. Obecnie w Elblągu powódź nam nie grozi, bo mimo mieszkania na parterze mamy blok w jednym z najwyższych punktów miasta.

Co do podwyżki, to ich wysokość kojarzy mi się trochę z pewnym określeniem przy ostatnich medalach olimpijskich, co tworzy pojęcie "podwyżątko".

Za zagrabienie pieniędzy na wyjazd należy się Centralwings czapa - nie ma szans na odzyskanie środków?

Zdjęcie mocno przypomina mi identyczny widok na ul. Wojska Polskiego z twierdzy w Kłodzku - przy użyciu teleobiektywu miałem bardzo podobny kadr z podobnie wyglądającą ulicą.

08/09/2008 9:05:30
~hanula1950 Szkoda tego wyjazdu...
Warszawa pozdrawia Kraków.
08/09/2008 8:28:32
olimpia mi w podaniu o dowód nie kazali podpisywać się a na dowodzie w miejscu podpisu mam swoje nazwisko drukowanymi literami to z samego początku, teraz jak pokazuje gdzieś dowód ludzie sobie zapewne myślą ze jakiś analfabeta ze mnie jest ;//
07/09/2008 23:21:33
danusius kurcze , nie wiedzialam o centralwings........hmmm...no to mnie zmartwilac, bo teraz to mi tylko Ryanair zostaje.. Ale nic to...jak nie za 2 tygodnie, to za jakis czas:)
milej niedzieli!
07/09/2008 19:22:37
yankes44 .
??
I tak co miesiąc - na miesiąc ?
Ja przynajmniej podpisuję na 6 miesięcy... I też mnie to denerwuje, bo muszę dostarczać te same dokumenty, jakby nie mogli skopiować z poprzedniego okresu. Gdyby coś się zmieniło to we własnym interesie bym zawiadomił.
Ale tak to bywa, jak Redakcja jest na Jana Pawła, biuro na Jana Kazimierza, a cała Derechcja w Łodzi... A ja ze swoim prividerem kontaktuję się na Grójeckiej
.
:-)
.
Pozdrawiam.
.
07/09/2008 18:27:39
Użytkownik usunięty nie martw sie ja w krakowie bylam tylko 1,5 raza i mozesz byc pewna ze nie wiele widzialam :P
07/09/2008 16:40:44
~martineden No cóż... "Z" z kreseczką to zawsze było "Ż" więc mniemam, że słusznie figurujesz jak MAŁGORŻATA skoro sama się przechrzciłaś w papiórach... :D

Kiedy patrzę na to zdjęcie to nieodparcie przypomina mi się (podobne widoki) kiedy jakiś czas temu zjeżdżałem uliczką spod Kopca Kościuszki na rowerze i nie wyrobiłem na zakręcie. Tzn ja uważałem że się zmieszczę w świetle drogi ale niestety krawężnik był innego zdania i bezczelnie mi się podłożył. Pamiętam tylko jeszcze jakiś płot i słup zbiżające się w moim kieruknu w zastraszającym tempie, jakieś wrzaski (chyba moje?) i spotkanie z owym płotem. No i jeszcze chłód trawnika poniżej i jęki (chyba też moje). Przeżyłem, choć to dziwne bo nie miałem kasku i na szczęście nic specjalnie mi sie nie stało, ale to chyba dzięki gumowym kościom i pustej głowie. Można powiedzieć Kraków zdarł ze mnie ostatnią koszulę i że zotawiłem przy tym pot krew i łzy :P (no, może bez tych łez:)
07/09/2008 12:25:44
Użytkownik usunięty grunt to pozytywne myslenie! a skoro szansa na podwyżke...:)
07/09/2008 11:37:37
nigdziebadz Ach, Kraków, Kraków - już niedługo go odwiedzę. Szalenie się cieszę! Gdybym miała więcej czasu, to wybrałabym się niemal do każdego miejsca, które nam tu pokazywałaś!
07/09/2008 9:46:23
sprawymiasta Bo to PKP Cargo. Oni wożą towary!
07/09/2008 9:39:14
czagnes .... a ostatnio ... to chyba ten krakowski GLOBUS mnie przygniótł był całkiem:))) ... a Atlasa niy mom (do pomocy) - no to CAŁY ten MÓJ świat - tylko na MOJEJ głowie!!! :))) nooo a ... od października idem się edukować, yhy - JESTEM na liście:)))))) - nooo tylko jeszcze kasę muszę zapłacić:((( (no ale wiedza kosztuje - co nie??) - qurde tylko kiedy ja będę miała czas na to - między a między ... :)) - jeszcze tylko sprzęt (foto) muszę sobie odpowiednio przygotować :)))) - chwilowo jezdem bez aparata :))) - młody foci (m.in. "efy") ;):D
07/09/2008 9:27:13

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: *** coffeebean1Gdzieś w Tatrach acegBardziej popierdolone jabolowekrwi:) dorcia2700972 tennesseelineKusem lub galopem bluebird11;) damianmafiaRegres. surprisemotherfuckerTULIPANY ... part 8 xavekittyxPrzerwa w trasie andrzej73