photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Siedleccy przy Szlaku 33
Kategoria:
Kleparz
Dodane 9 GRUDNIA 2012 , exif
1565
Dodano: 9 GRUDNIA 2012

Siedleccy przy Szlaku 33

Nie zniechęcając się poprzednim przypadkiem znalezienia pająka w maszynce do kawy, znów jej użyłam. Ma chyba rację Ebe4, twierdząc, że należy to robić częściej - bo faktycznie tym razem pająki otsustwowały. No, może siedzą w jakimś garnku piętro niżej. 
Za to kolega Artystyczny w pracy wykazał się orientacją. Pokazuję mu książkę, którą kupiłam dla mojego Ojczastego, a zatytułowaną Stefan Batory.
- To o tym statku? - pyta.
Na Fabryce ostatnie to moje chwile. Pracuję do końca grudnia, a że następny dyrektor przyjedzie pod koniec stycznia - nie ma mnie kto zatrudnić na ten miesiąc. Buuuu. Dostanę odleżyn od gnicia w łóżku. Stanowczo nie nadaję się na rentiera, muszę być w obowiązku i musieć wstać co rano do pracy. Zbieram sobie różne robótki na ten nieszczęsny styczeń, ale jak się znam, to nic mi się nie będzie chciało. Żebym jeszcze miała pewność, że od lutego wracam! A tu nic nie wiadomo. A do emerytury jeszcze ho ho i trochę. Nawet nie wiem, ile, bo się boję wyliczać :) 

A skoro już o leżeniu w łóżku mowa, to będzie dziś nieco frywolnie.
Ostatni fragment ze wspomnień prof. Władysława Siedleckiego, po przeprowadzce z ulicy Krowoderskiej.

Wkrótce znaleźliśmy mieszkanie przy ulicy Szlak 33, a więc stosunkowo blisko, zwłaszcza mieszkania mojej sympatii, i tam przeprowadziliśmy się wraz z naszą ostatnią służącą. Obok tego domu, pod numerem 31, zamieszkiwał swego czasu Józef Piłsudski, co upamiętnia umieszczona na ścianie frontowej tablica, która zachowała się do dzisiaj.
W domu przy ulicy Szlak mieszkaliśmy także podczas okupacji. Był on pozbawiony komfortu, ale mieszkanie było obszerne, a okna w tyle wychodziły na duży ogród, co szczególnie w lecie miało swoje dobre strony. W związku z tym domem pamiętam, że na parterze mieszkała starsza już niewiasta, wykonująca mimo swego wieku najstarszy zawód świata, wychodząc wieczorami na swoje "polowanie". W związku z tym pozostały w mojej pamięci dwa śmieszne wydarzenia. Otóż pewnego razu zasiedział się u mnie mój kuzyn Nutuś Hanak, tak że brama była już zamknięta, ale w sieni spotkał tę kobietę, która wychodziła otwierając ją. Sądząc, że to stróżka, chciał jej dać na tzw. XXX*, a na to, jak mi później opowiadał, usłyszał:
- A co ty mi dajesz kotusiu, ja nie stróżka.
co go bardzo ubawiło. Innym zaś razem mimo woli usłyszałem, jak niewiasta ta skarżyła się stróżce:
- Ach, proszę pani, jacy to są ci młodzi ludzie - i tak, i znowu tak, i jeszcze inaczej. Nie ma to jak starsi panowie.
Stróżka przytaknęła jej z uznaniem.

Źródło: Władysław Siedlecki - Spojrzenie wstecz, Kraków 1989 nakładem własnym autora

*JAK NAZYWAŁO SIĘ FRYCOWE (zaznaczone w tekście XXX), KTÓRE NALEŻAŁO ZAPŁACIĆ DOZORCY ZA OTWARCIE BRAMY W NOCY?

Jak w Krakowie nazywano nierządnice?
Były to dziewki wszeteczne, nieporządne białogłowy, kobiety nierządne, kortezanki, małpy, zwodnice, dorotki (sorry, Doroty!), gamratki, ladacznice lub najczęściej murwy. 
W XV wieku płaciły obowiązkowo 1 grosz tygodniowo pogłównego. Część dziewek pracowała w domach publicznych "na etacie". Dużo było prostytutek wędrownych, zwłaszcza na koronacje zjawiało się ich sporo w Krakowie. Napływowi dziewek sprzyjały także przemarsze wojsk. Również jubileusze i inne wielkie ceremonie kościelne powodowały ich liczny przyjazd.
Gdy ich już było w mieście za dużo, usuwano je siłą. Zazwyczaj było to tzw. wyświecenie z miasta. NA CZYM ONO POLEGAŁO?

JAKA AFERA XVI-WIECZNA MIAŁA SWÓJ POCZĄTEK W PYSKÓWCE Z DWIEMA GAMRATKAMI NA CMENTARZU WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH? JAKIE BYŁY JEJ KONSEKWENCJE?

JAKI ŚWIĘTY (I GDZIE) DEKONSPIROWAŁ BEZWSTYDNE NIEWIASTY?

Złą sławą cieszyła się Piwnica Świdnicka w podziemiach ratusza. Tam zbierał się półświatek, a panienki czyhały na gości. Z ich usług korzystali zresztą wszyscy, nie wyłączając kleru :)

A CO BYŁO ZA ŚCIANĄ?


GDZIE MIEŚCIŁ SIĘ SŁYNNY DOM PUBLICZNY, KTÓRY OPIEWAŁ W POEZJI JAN ANDRZEJ MORSZTYN, KONESER TYCH PAŃ?

Na poprzednie pytania odpowiedział wyczerpująco Prooban, a uzupełnił odpowiedź Jacek75.

 

Dużego ogrodu na tyłach kamienicy Szlak 33 już nie ma... nie ma też dawnych lokatorów, bowiem dziś w odnowionym budynku mieści się hotel (na zdjęciu).

Komentarze

nadjam Dom publiczny mieścił się zapewne w SMOCZEJ JAMIE.
Smocza Jama - istniała tam ciesząca się szeroką sława karczma,a nawet dom publiczny. (opisał ją w wierszu Jan Andrzej Morsztyn) .

(Źródło:http://www.grajamo2.pl.tl/Smocza-Jama.htm
http://www.go2cracow.pl/content/view/13/105/lang,pl/)
10/12/2012 19:55:53
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 7
jacek75 Hmmm a jedna jaskółka nie czyni wiosny... - nawet w papierowej wersji Rożkowej, traktującej m.in. o luźnych dziewkach krakowskich jest w kontekście lupanaru w Jamie Smoczej ten Morsztyn i poza tym... NIC:-(
16/12/2012 15:31:52
~hejoitiocutle , http://commentjob.ru/#qkhcj click
13/02/2013 17:59:01
nadjam Русская сторона нас не интересует
13/02/2013 19:10:48
nadjam Małgoś, Przewodniczko nasza umiłowana, czy mogłabyś te śmiecie u góry posłać na śmietnik?????
12/03/2013 3:01:20
przewodnikpokrakowie Ich melde gehorsam, że wiosenne porządki zrobione!
12/03/2013 16:01:23

nadjam Piwnica Świdnicka niegdyś łączyła się z piwiarnią (nieistniejącą już) , w której po nieudanych próbach warzenia piwa, sprzedawano piwo sprowadzane ze Świdnicy.
O jej ówczesnej złej sławie pisał Andrzej Frycz Modrzewski, co nastepuje>


Ludzie próżnujący cały dzień tam leżą, piją, a żywią się z nierządnicami bardzo rozpustnie:


dzieweczek i niewiast uczciwych pod zasłoną tańca, albo jakiej innej gry do siebie proszą,
a w ten czas


o ich stateczność pilno starają. A gdzież swarów,


guzów, ran, ochronienia, zabijania, przytrafia się


jako w karczmach[1].
10/12/2012 19:33:26
nadjam Sorry, blog zrobił mnie na szaro i dodał to w takiej, choć nie zamierzonej formie.
10/12/2012 19:34:54
jacek75 "Hultaje, złoczyńcy, wszetecznice w dawnym Krakowie" Jan Kracik, Michał Rożek - tam tez jest ten ustęp o owej piwnicy świdnickiej (jak sobie dobrze kojarzę):-)
Niestety, wśród rozlicznych "smakowitych" opisów dawnej "obyczajności" brak jest czegokolwiek konkretniejszego o zamtuzowej roli Jamy Smoczej (chlip)...
Serdecznie pozdrawiam:-)
13/02/2013 20:12:43

nadjam Ps. a oto jeszcze mała ciekawostka odnośnie zarówno owej Piwnicy jako i browaru.
...."Wielu złodziejaszków i ludzi marginesu znajdywało tutaj schronienie toteż w 1540 roku Piwnica Świdnicka została zamknięta ponieważ: niecne białogłowy, wiedząc iż mężczyźni podochoceni z piwnicy wychodzą - sidła na nich nastawiały przy wejściu, które Indianami zwano.
Po chwilowym zastoju, ratuszowe podziemia przekształcono w karczmę, nazwaną "Szynk Indie" (nawiązującą do poprzedniej potocznej Indyja) dalej przyciągając ludzi marginesu społecznego i złodziejaszków.

Może to wykracza już poza temat Siedleckiego, ale uważam to za interesującą ciekawostkę krakowską.
10/12/2012 19:39:53
jurekop ciekawostki...pozdrawiam
09/12/2012 17:46:23
~bzapiski Szpera! opłata za otwarcie bramy, ale i pora zamykania jej na noc.Trzeba było zdążyć przed szperą. Spektakle teatralne, które kończyły się później, upadały.
09/12/2012 17:24:30
nadjamfotos "Wyświecenie" z miasta
Przestępca skazany na wygnanie z miasta oprowadzany był przez woźnych miejskich wokół Rynku. Chłostano go przy tym i „obwoływano”, czyli informowano głośno widzów, kim jest i co uczynił.
Potem przy świetle pochodni – stąd wygnanie zwane było „wyświeceniem” – wypędzany był za miasto.
Wygnanie mogło być wieczyste – „na sto lat i jeden dzień”, czasowe – „na rok i jeden dzień”, często połączone z warunkiem udania się np. na pielgrzymkę do Rzymu, lub na czas nieokreślony – „aż do łaski panów rajców”.
Karę wygnania stosowano w drodze łaski zamiast kary śmierci, która groziła za takie przestępstwa jak gwałt, rozbój, morderstwo, kradzież, fałszowanie pieniędzy, kacerstwo, czary i bigamia.

09/12/2012 16:51:20
jacek75 No gdzie się ten Morsztynowy mieścił, to już "z dawna wiadome" (i po stronach i fraszce bodaj jednej):-)))
Smok chwilowo eksmitowan ze swojej gawry został:-)))

A wiewiórki "zwierzynieckie" umknęły?:-)
09/12/2012 14:26:23
przewodnikpokrakowie nie umknęły, ino się schowały chytrze... nie znaju kuda :)
09/12/2012 14:29:22
jacek75 Wedle Smoka pradawnego z Jerzym się borykającego:-)

Z przedstawienia wybitnie międzywojennego do tego:-)
09/12/2012 14:31:46
przewodnikpokrakowie co do okresu to się domyślam :)
09/12/2012 14:33:50
jacek75 Z mnie zaskakujących rzeczy: tej uchwały o godłach kamienic, to w istocie.... nie było:-)

A Malików polecam - szopka jasełkowa - CUDO
(i Smoka też pięknie widać za winklem):-)

I zmykam, bo nie dość że Plac Gwardii i obiadek, to jeszcze apotekę mam w planie jakowąś (fuj):-)

Ps. rentierostwo się skończyło w chwili przybycia wczoraj kuriera z tymczasowej stolicy,
z pokaźną kopertą pocztówek (krakowskie tropy w większości i cuda prawdziwe - niewidy):)
09/12/2012 14:41:51
przewodnikpokrakowie no to mam nadzieję, że je będziesz prezentować :)
09/12/2012 14:53:28

wiosnaa No ladnie odnowiony.)))))
Jak zawsze wspaniale sie Ciebie czyta.!!! Badz optymistycznie nastawiona .podobno koniec siwata 21 grudnia.-???? Nie martw sie na zapas.))) Serdecznie pozdrawiam!!!))))))))))))))
09/12/2012 14:18:38
przewodnikpokrakowie już tam wierzę w koniec świata, który nadejdzie, żeby mnie wybawić z opałów :D
09/12/2012 14:23:07

2slowaa9liter fajne ;d ;*
+Zapraszam do mnie ;>
09/12/2012 13:59:29

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24