Życie i po życiu

Ha ha! Nie wiem, co mi się śniło! I bez tego jestem nieprzytomna. W robocie znowu wariatka.   Ją przysłała pani X. (litościwie pani X. nie zapytam, kogo to przysyła), a ona kiedyś wyratowała jednego Amerykanina w opałach. I teraz najchętniej by chciała do Irlandii może. Ten egzamin by się przydał, a stypendia na co są? Nie, nie umie nic, ale może coś. Wszędzie mafia, a jej potrzebne czwarte skrzydło. Spoglądałam porozumiewawczo w kierunku młodego człowieka, który za nią oczekiwał swojej kolejki. Tymczasem młody człowiek też okazał się... no, też nie do końca zwyczajny. W tej swojej ekspresji wachlował nawet uszami. A już perfuma jego powaliła mnie na kolana i musiałam wyjść z biura na pół godzinki, żeby się przewietrzyć.
I tak to. Całe szczęście, że dzisiaj hiszpański, zawsze to człowiek odetchnie, ucząc się, że strażak to BOMBERO, a hydraulik FONTANERO, prawda, że to urocze? No i jutro już będzie środa czyli prawie koniec tygodnia!

A dziś jeszcze Florian Straszewski czyli współtwórca Plant.
Który miał te swoje loteryjne grzeszki i któremu ciężko było wybaczyć jego bogactwo, ale zrehabilitował się gość tymi Plantami.
Oczywiście głównym inicjatorem założenia plantacji był Feliks Radwański, senator Rzeczypospolitej Krakowskiej, który rozpoczął roboty w 1822 roku i kierował nimi przy pomocy syna o tym samym imieniu. Dopiero po śmierci Radwańskiego seniora na czele stanął Straszewski.
Bez przesady można powiedzieć, że stał się niebawem jednym z patronów odradzającego się Krakowa. Był on duszą plantacji. Sam osobiście kierował robotami, starał się o fundusze, myślał o wszystkim, wykreslał plany i prowadził zawikłane sprawy o burzenie starych domków przytykających do dawnych murów. On często kiedy skarb Rzeczypospolitej był wyczerpanym nie wahał się wypłacać robotników z własnych funduszów.
Co więcej, w 1830 roku Straszewski ustanowił fundację na utrzymywanie Plant w porządku, lokując hipotecznie kwotę 3000 dukatów holenderskich na dobrach tenczyńskich i krzeszowickich hrabiów Potockich. Procent od tej sumy miał slużyć Plantom według wskazówek Opiekuna Plantacji.

Straszewski zajął się rówież otoczeniem Wawelu, którego brzegi z dawna osypane gruzem, śmieciskiem, porosłe dzikim zielskiem, niemiły czyniły widok miejsc, gdzie w pobliżu kryją się pomniki narodowej sławy.Senat podtrzymywał jedynie od upadku gmachy zamkowe, nie mogąc wiele na nie łożyć. Kapituła też mało co w kościele robiła. Zewnątrz więc czyścił górę Straszewski, skopując, nadsypując, równając, gładząc i utrwalając mury bliskie drogi i obsadzając około muru zamkowego od strony południa winograd, morele i brzoskwinie.

Toteż słusznie nadano jego imię ulicy wiodącej wzdłuż Plant ku wzgórzu zamkowemu.
A JAK NAZYWAŁA SIĘ TA ULICA DAWNIEJ?
JAKI KLASZTOR ZNAJDOWAŁ SIĘ PRZY TEJ ULICY?
KOGO KSZTAŁCĄ PRZY UL.STRASZEWSKIEGO, JACY ARYSTOKRACI MIELI TAM SWOJĄ SIEDZIBĘ oraz JAKA SCENA Z LITERATURY POLSKIEJ ROZGRYWA SIĘ W TAMTEJSZYM PRZYBYTKU DLA MELOMANÓW?

Jeszcze za życia Straszewskiego uczczono jego zasługi wybijając medal w w mennicy warszawskiej z jego popiersiem i odpowiednim napisem: Florianowi Straszewskiemu za ofiarę i trudy w upięknieniu miasta senat i lud krakowski - 1838. Wybito co najmniej jeden złoty medal, a senatorom rozdano srebrne.

Zmarł nasz Florian już jako wdowiec, w 1847 roku. W 1874 roku wzniesiono mu obelisk na Plantach z granitu tatrzańskiego, zdobny medalionem i napisem: Floryan Straszewski - główny uczestnik w założeniu plantacyj. Ku wdzięcznej pamięci zasług około założenia i utrzymania tych przechadzek za uchwałą Rady Miasta Krakowa ze składek obywateli i zasiłku miejskiego.
NO A KTO WYKONAŁ OBELISK?
W KTÓRYM KOŚCIELE TEN SAM RZEŹBIARZ ZREALIZOWAŁ OŁTARZ GŁÓWNY?
JAKIE JEGO DZIEŁO MOŻNA OGLĄDAĆ W KOŚCIELE MARIACKIM?

Grób Straszewskiego znajduje się na Cmentarzu Rakowickim. Ma kształt monumentalnego sarkofagu zdobnego rozetami, a rzeźbił go przedstawiciel pewnego zasłużonego rodu kamieniarskiego, który wykonał pomnik polskiego uczonego w jednym z kościołów.
CO TO ZA RZEŹBIARZ, CZYJ POMNIK I W KTÓRYM KOŚCIELE?

Źródło: Aleksander Krawczuk - Opowieści o zmarłych. Cmentarz Rakowicki, KAW w Krakowie 1988

PS. Annekepa bez pytania zapodała adres posiadłości Straszewskich, a Nadjam i Prooban Znaleziciel odpowiedzieli na zagadki.