Więc ja tu piszę późno, ale za to w wielkim pośpiechu, bowiem monitor wyświetla mi uparcie jakieś kolorowe pasy, huculskie normalnie. Włączałam kompa z 77 razy i wreszcie mi się udało zobaczyć zwykły pulpit, ale nie wiem, jak długo to potrwa. Już wczoraj fiksował, a ja spędzałam popołudnie na produkcji mixa pod tytułem STYCZEŃ 2008 - albowiem z racji tej, że odkąd jest cyfrówka, nie robi się odbitek i brak klasycznych albumów ze zdjęciami - i cóż zostanie dla wnuków? Więc wymyśliłam, że będę robić co miesiąc taki mix z wydarzeniami, bosz co za katorżnicza praca, weź i wybierz, weź i zdecyduj o formie, weź i poskładaj do kupy, weź teraz zrób na tym napisy, jak jest plik wielgaśny jak cholera i paint nie chce go nawet otworzyć, o raju... A tu jeszcze komp wariuje, same kłody pod nogi, no!
Więc już nawet nie opowiadam o TRZECH bramach, w które wczoraj wlazłam (witrażyki były!), tylko lecę dalej z neurologią.
Uniwersytet nie miał pieniędzy na rozpoczęcie budowy. Planowano, że klinika znajdzie miejsce w dużym szpitalu dla obłąkanych, który zamierzano budować w okolicy Krakowa. Do tej budowy jednak nie doszło, bo zakład psychiatryczny powstał w dzielnicy Lwowa - Kulparkowie.
W 1869 roku zmarł śmiercią samobójczą prymariusz oddziału psychiatrycznego w szpiatlu Świętego Ducha Maciej Jakubowski.
Władze Uniwersytetu uznały, że należy tak dobrać kandydata na to stanowisko, aby kolejny prymariusz mógł prowadzić wykłady dla studentów medycyny. Tak więc wymiana listów z Namiestnictwem skupiła się na razie na tym zagadnieniu.
Wydział Krajowy Namiestnictwa miał tylko jednego kandydata do obsadzenia funkcji prymariusza w Oddziale Obłąkanych Szpitala Św. Ducha - był to specjalista psychiatrii dr Neusser. Wydział Lekarski Uniwersytetu wyraził na to zgodę (zwłaszcza że rzeczywiście innych kandydatów nie było). Dr Neusser wcześniej pracował na oddziale obłąkanych w Wiedniu i miał doświadczenie w leczeniu chorych psychicznie i kierowaniu oddziałem. Pracę w Krakowie rozpoczął w 1869 roku. Habilitował się na UJ pracą "Uwagi nad padaczką", a od 1873 roku miał wykłady dla studentów medycyny. Jednak już w 1880 Neusser przeniósł się do Lwowa, gdzie został dyrektorem wspomnianego wcześniej szpitala w Kulparkowie.
Rok wcześniej przeniesiono chorych ze szpitala Świętego Ducha do nowego, zbudowanego dla potrzeb psychiatrii pawilonu przy ul. Kopernika. Był to budynek szpitala św. Łazarza. Miasto było przez pewien czas dumne z nowego, nowoczesnego i dobrze wyposażonego budynku - jako jeden z pierwszych obiektów w mieście miał oświetlenie elektryczne i kanalizację.
Po wyjeździe Neussera następnym kandydatem na stanowisko prymariusza był dr Żuławski, jako jedyny mający praktykę psychiatryczną. Wcześniej pracował na oddziale jako sekundariusz. PO objęciu nowego stanowiska habilitował się, a w 1897 roku został profesorem tytularnym Uniwersytetu. Oddział był jedyną placówką psychiatryczną w zachodniej Galicji i prowadzony był początkowo wzorowo, jednak z upływem czasu i zwiększeniem liczby chorych nie był w stanie zapewnić należytych warunków. Wówczas - w 1892 roku - Uniwersytet przystąpił do energiczniejszych starań o otwarcie kliniki i katedry psychiatrii.
Ministerstwo zgadzało się, jednak pod warunkiem, że Uniwersytet znajdzie odpowiedniego kierownika kliniki. Powołano komisję złożoną z bardzo zacnych specjalistów - był wśród nich Napoleon Cybulski, ceniony fizjolog i prof. Domański, neurolog - która zastrzegła, aby stworzyć nie tylko katedrę, ale i klinikę. Zgodził sie na to Wydział Krajowy i zobowiązał prof. Domańskiego do sporządzenia planu jej działania.
Klinika miała być miejscem nauczania, a także wydawania opinii sądowo-psychiatrycznych. Wydano zalecenie budowania kliniki, tymczasem nie było pieniędzy. Miało w niej być 40 łóżek psychiatrycznych i 20 neurologicznych. Każda z części kliniki miała mieć sale dziennego pobytu. Dla chorych niespokojnych i gwałtownych były przewidziane oddziały 8-osobowe, poza tym osobne sale terapeutyczna i diagnostyczna, pomieszczenie do pracy naukowej, gabinet hydroterapii i biblioteka. I oczywiście sale wykładowe. Planowano też mieszkania dla asystentów, którzy zgodnie z ówczesnymi zwyczajami mieli mieszkać na terenie szpitala, aby mieć stałą pieczę nad chorymi.
Obok głównego budynku kliniki miał stanąć pawilon dla chorych zakaźnie, dotkniętych chorobami umysłowymi. Koszt budowy całości nie powinien przekroczyć 200 tys. złotych reńskich.
Był rok 1901.
Zbliżamy się powoli do powstania naszego budynku.
Źródło: Marek Sternalski - Początki psychiatrii uniwersyteckiej w Krakowie, ALMA MATER nr 46/2002
KTO ZOSTAŁ W KOŃCU PIERWSZYM KIEROWNIKIEM KLINIKI?
Inni zdjęcia: 1437 akcentovaŚmieszka jerklufotoI will not take revenge dawsteW cyklu chasienkaKuks elmarMorze suchy1906... maxima24... maxima24... maxima24Polska Palestyną Europy bluebird11