photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Siedem Kotów
Dodane 26 MAJA 2012 , exif
2145
Dodano: 26 MAJA 2012

Siedem Kotów

Budynek Kasyna Oficerskiego przy ul. Zyblikiewicza rozpoznali Jacek75, Jitka, Miodowakraina, Efka i Elegancka.
Kasyno powstało w latach 1889-90 według projektu Tomasza Prylińskiego, a pod światłym kierownictwem Karola Knausa - dla oficerów austriackiego garnizonu Twierdzy Kraków.
Była to pierwsza w Krakowie budowla wzniesiona specjalnie na potrzeby klubu i stanowiła wzór dla późniejszych realizacji tego typu.
Ma charakter wolno stojącej willi włoskiej, pierwotnie poprzedzona była ogrodem.
W części środkowej mieściła główne pomieszczenie kasyna czyli salę balowo-teatralną. Ta część z zewnątrz została zaakcentowana ozdobną nadbudówką czyli belwederem.
Fasadę starannie opracowano, ozdabiając ją symboliczną dekoracją związaną z militarną funkcją budynku: były to kandelabry, panoplia, wiązki rózg i toporów liktorskich. To się nie zachowało.
Boczne części zwieńczono attykami balustradowymi.
W 1910 roku gmach przebudował M. Hofman, głównie we wnętrzu, które zyskało jednolity secesyjny wygląd - i tak pozostało do dziś. Wtedy to zlikwidowano ogród, ponieważ wytyczano właśnie ulicę Zyblikiewicza. Kasyno wkomponowano w pierzeję nowo utworzonej ulicy. Utworzono też nową kondygnację w poddaszu, gdzie umieszczono pokoje dla ordynansów.
Od 1999 roku działa tu klub Korpusu Powietrzno-Zmechanizowanego - Wojskowy Ośrodek Kultury.


A my sobie opowiemy co nieco o kabarecie Siedem Kotów, który działał tutaj w latach 1946-47.
Kabaret ten został założony i był prowadzony przez Mariana Eilego, przy współpracy Janiny Ipohorskiej.

No to szybciutko pierwsze kontrolne pytania:
KIM BYŁ MARIAN EILE I JAK NAZYWA SIĘ JEGO NAJBARDZIEJ ZNANE DZIEŁO?
JAKIM PSEUDONIMEM POSŁUGIWAŁA SIĘ JANINA IPOHORSKA?

Kabaret działał w sali Kasyna, a jego obsadę aktorską stanowili: Wiktor Biegański, Hanka Bielicka, Helena Grossówna, Irena Kwiatkowska, Zdzisław Mrożewski, Tadeusz Olsza, Ludwik Sempoliński. Przez pewien czas funkcję konferansjera i współscenarzysty pełnił Jerzy Waldorff.
Kabaret przedstawił 4 własne programy:
- Trzy razy miau
- Od kankana do swinga
- Noworoczna wyborowa
- Historia świata czyli od małpy do bomby atomowej

 

Z teatrzykiem współpracował Konstanty Ildefons Gałczyński. W jego zamierzeniach scena miała stać się intelektualnej, antykołtuńskiej prowokacji, utrzymanej w poetyce Teatrzyku Zielona Gęś, jednakże pierwszy program spotkał się z niezrozumieniem, a nawet niechęcią i to spowodowało odejście od pierwotnych założeń, a zarazem rozluźnienie współpracy Gałczyńskiego z Siedmioma Kotami.
Po jednym sezonie zespół zniechęcony chłodnym przyjęciem i nie otrzymawszy koncesji na dalszą działalność - rozwiązał się.
Mimo to Siedem Kotów stał się jednym z najważniejszych kabaretów powojennej Polski, przełamując schematy przedwojennego kabaretu warszawskiego za pomocą poetyckiej wyobraźni i satyry atakującej przezwyczajenia widza.
Gdyby nie Siedem Kotów - nie zagościliby w naszych domach Starsi Panowie. Bo ileż to elementów poetyckiej fantazji Gałczyńskiego przeniknęło do piosenek i skeczy Jeremiego Przybory...
Gdyby nie Siedem Kotów nie mielibyśmy Kwiatkowskiej. To ona była Hermenegildą Kociubińską, dziś już estradową klasyką.


KOCIUBIŃSKA HERMENEGILDA
(podchodzi do telefonu: w widownię)
Boże mój, dlaczego nie każdy w Polsce ma telefon?
(płacze; nakręca numer)
Boże mój, jak zimny jest ten metal, a palce moje jakież gorące.
(do słuchawki)
Chciałabym mówić z obywatelem redaktorem naczelnym. W sprawie wzmianeczki. Co? Bar "Pod cytryną"?
Pomyłka. Los. Przeznaczenie.
(zamyśla się)
Pod cytryną...
(nagle)
"Znaszli ten kraj, gdzie cytryna dojrzewa i tak dalej"...?
(gest)
Boże mój, jakież zimne piersi mam. To zawsze tak przed wyborami.
(nakręca)
Przepraszam, czy obywatel redaktor naczelny? Kociubińska. Kociubińska. Kociubińska. Tak. Dzień dobry. Co proszę? Hermenegilda. Drukowana w "Odrodzeniu". Młoda poetka. Zaraz, chwileczkę, panie redaktorze.
(oczy)
Tak, oczko puściło.
Trudno.
Los.
Przeznaczenie.
Dziękuję.
Chciałam prosić o wzmianeczkę. Jeśli można, na pierwszej kolumnie.
Urządzam poranek autorski na sieroty zaistniałe w wyniku małżeństw nieślubnych. Obecność sierot na sali przewidziana. Będę czytać utwory nowe, ponieważ stare WSZYSTKIE SPŁONĘŁY W WARSZAWIE NA BROWARNEJ. Cztery tomy. Jak cztery pory roku.
(drapie się aż do słowa "Hej")
Wiosna - skowronek. Lato - pszczółka. Jesień - jabłuszka. I zima z białą brodą. Hej. Co proszę? Hermenegilda Kociubińska. Młoda poetka. Ile mam lat? Cham! Po angielsku "czem"... Bardzo lubię Anglików. Tacy wytworni. Kultura. Pan czytał Kochanka lady Chatterley? Prawda? Jak ona tam z tym nadleśniczym, w tej nadleśniczówce... Zmysły. Co? Ja też, jak zasypiam, to różne takie prądy literackie przechodzą przeze mnie. Więc zaraz wstaję i piszę. Ale ostatnio nic nie piszę. Kałamarz mi zginął.
Los.
Przeznaczenie.
I cielęcina zdrożała.
Ja bez cielęciny nie mogę. Pan wie, że każdy poeta pod jakimś wpływem: Dante - Beatrycze. Andrzejewski wąchał jabłka, Breza - gruszki. Ja - cielęcinę.

I zawsze byłam radykalna. Egzystencjalizm? Też ma swoje dodatnie strony w sensie pesymizmu. Przybosia znam osobiście. Ale dlaczego cielęcina drożeje?

A może to los, przeznaczenie?

Co proszę? Jak? Wzmianka nie pójdzie? Nie ma miejsca?

Idzie artykuł o Kwiatkowskiej, tej małpie z "Siedmiu Kotów"?

(tupie)

Ach, to tak? To ja, która i w "Kuźnicy" drukowałam i sam towarzysz Żółkiewski powiedział, że na poziomie i zawsze byłam radykalna i sam generał Składkowski raz mi ustąpił miejsca na koncercie szopenowskim i nigdy nie robiłam żadnych świństw i zawsze kochałam polski krajobraz i w AK byłam i Szopena gram.

(nuci Menuet Paderewskiego)

Zresztą, ani słowa więcej. Ja co w oczy to i za oczy.

itd.
Pytanka:
GAŁCZYŃSKI W KRAKOWIE. KIEDY I GDZIE?
W JAKIM FILMIE ZWIĄZANYM Z KRAKOWEM GRAŁA WSPOMNIANA HELENA GROSSÓWNA?
DLACZEGO DEBIUT W SIEDMIU KOTACH MIAŁ DLA HANKI BIELICKIEJ KAPITALNE ZNACZENIE?
JAKIE FILMY ZWIĄZANE Z KRAKOWEM ZREALIZOWAŁ WIKTOR BIEGAŃSKI?

PS. Jako nazwa dla Nowego Kochanka najbardziej przypadł mi do gustu Tendrugi z propozycji Ireny!

Komentarze

~jansar ...miło wspomnieć...
18/07/2016 5:45:08
~ebe4 Swego czasu przejeżdżałam tamtędy codziennie i zawsze gapiłam się na to wejście, bogato przyozdobione :D Teraz jest tam jakaś restauracja.
03/06/2012 18:03:49
czarnapanterra tyle słońca w całym mieście.. :)
28/05/2012 16:42:46
Photoblog.PRO slonproszepanapani Jak zwykle bardzo ciekawe historie opisujesz.... Dzięki Tobie poszerzam moją wiedzę o Krk :-)
27/05/2012 21:12:03
chodor Podczas debiutu w Siedmiu Kotach (1947 r.) Bielicka poznała Bogdana Brzezińskiego, który stworzył później dla niej postać Dziuni Pietrusińskiej, w której to postaci przez 25 lat w Podwieczorku przy mikrofonie komentowałą rzeczywistość.
Wiktor Biegański na pewno Dramat Wieży Mariackiej (jak sama nazwa wskazuje) co do reszty to po streszczeniach trudno się zorientować
27/05/2012 12:43:11
wiosnaa Piekny to budynek.)))) Mam mile wspomnienia z Kasyna bo mialam Bal maturalny w jednym takim.)))))
No i sie dowiedzialam, ze To Towarzystwo bywalo w Krakowie??)))) Dzieki za te wiesci kabaretowe.
Pozdrawiam letnio bardzo!! Jak nigdy lato wczesne tego roku.)))) Jak zawsze bardzo milo sie Cie czyta!!
27/05/2012 9:27:56
Photoblog.PRO judgaf Re,spodenki...zaloz... zrob fotke...wyslij/wstaw.....a ja komentne szczerze...:-)
26/05/2012 22:30:19
czaszper bardzo ładnie
26/05/2012 14:07:25
nadjamdwa a zaś Janina Ipohorska - nasz kochany "Kamyczek" - uczyła mnie - również w owym moim ulubionym wówczas "Przekroju", jak się zachować np. przy stole i czy wkłada się nóż do ust, zamiast widelca, albo czy pije herbatę łącznie z wsadzona do szklanki łyżeczka od cukru.
BO
Janina Ipohorska, pseud. Jan Kamyczek, Alojzy Kaczanowski, Bracia Rojek-ur. 15 sierpnia 1914 we Lwowie, zm. 20 września 1981 r. w Krakowie - malarka, dziennikarka, a co też ważne - WSPÓŁTWÓRCZYNI tygodnika "Przekrój", zajmująca się tam sprawami savoir-vivre'u ....także autorka książek z tego zakresu: "Grzeczność na co dzień", "Savoir vivre dla nastolatków".
Była ona scenarzystką pierwszego polskiego kryminalnego serialu telewizyjnego "Kapitan Sowa na tropie".
Jest także autorką wielu znanych aforyzmów, i tak:
-"Jaka to oszczędność czasu zakochać się od pierwszego wejrzenia",
- "Wymieniaj doświadczenia. Ale tylko na lepsze!".
26/05/2012 13:09:11
przewodnikpokrakowie I onże "Kapitan Sowa na tropie" posiadywam i obejrzałam z przyjemnością :)
26/05/2012 13:11:30
nadjamdwa całego seriala posiadywasz?????
26/05/2012 13:24:25
przewodnikpokrakowie jest tego 8 odcinków, nie wiem, czy to już całośc była...
był jako gratis przy zakupie jakiegoś kryminału :)))
26/05/2012 13:26:05
nadjamdwa Tak, całość.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kapitan_Sowa_na_tropie
26/05/2012 13:28:30

nadjamdwa Ech, fajne to były czasz...i piekny ten budyneczek.

A Czy będzie się to zgadzało z Twoją prawdą, jeśli napiszę, że Helena Grossówna grała m.in w filmie jednego z omawianych już tutaj na Twoim blogu autorów wodewilu o krakowskim przedmieściu?"

Tak tak "Królowa przedmieścia" – polski film fabularny z 1938 roku. Ekranizacja znanego wodewilu Konstantego Krumłowskiego pod tym samym tytułem. Film cieszył się sporym powodzeniem wśród widzów.
I już zostawię innym rozwiązanie pozostałych zagadek, nie z lenistwa, ale, żebym za wiele nie paplała w temacie mi nieco bliższym.
26/05/2012 13:19:30
przewodnikpokrakowie się będzie zgadzało :)
dzięki za obszerne wypowiedzi!
26/05/2012 13:24:19

nadjamdwa Czy chodzi CI luba Przewodnikpokrakowie o TEGO Mariana Eile? No TEGO? wielorga imion Eile?
Otóż ja wiele z nich pamiętam słyszeć lub czytać, co nieco np. pod podpisem Krecia P. (Pataczkówna)
np w JEGO "Przekroju"
BO......
Marian Adam Eile-Kwaśniewski, pseud. Bracia Rojek, Krecia Pataczkówna, Lord Gallux, Makaryn z Cedetu, Marylin Nabiałek, mgr Kawusia, Salami Kożerski.........ur. 7 stycznia 1910 we Lwowie, zm. 2 grudnia 1984 w Krakowie to – polski dziennikarz, satyryk, malarz i scenograf. Jego żoną była Katarzyna Grzymalska. Eile i jego żona przyjęli nazwisko Kwaśniewski w czasie II wojny światowej, potem stało się jednym z pseudonimów artystycznych twórcy.

W 1945 r. założył w Krakowie tygodnik Przekrój i był jego redaktorem naczelnym w latach 1948-1969. Pod jego kierunkiem Przekrój stał się jednym z najciekawszych czasopism całego obozu socjalistycznego, !!! Tak Tak!............kształtując powojenne pokolenie polskiej inteligencji.

No i ja siem zaliczyłabym siem do owej wykształconej na owym "Przekroju" yntelygencji.
26/05/2012 12:59:36

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: 1439 akcentova:) dorcia2700Żurawie jerklufotoNobody's listening waferowaNad jeziorem patrusiagdWyjątkowo zimny kwiecień bluebird11Italy diebabydieŻal straconego czasu pragnezycpelniazyciaJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophieJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophie