photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Budujemy własną siedzibę!
Kategoria:
Kleparz
Dodane 13 SIERPNIA 2011 , exif
303
Dodano: 13 SIERPNIA 2011

Budujemy własną siedzibę!

Jest poniedziałek. Przylatuje Psiapsióła z Daleka, sadowimy się w autobusie i tu słyszę:
- Bo martwię się o kota, rodzice będą do niego jeździli raz dziennie, ale to mało, więc postanowiłam wrócić wcześniej i kupiłam bilet na piątek.
Eee, chyba żart, wyrzuciła w błoto ten, który wcześniej kupiła na następny poniedziałek? To nie w jej stylu, coś wyrzucić. Ona z tych, co jak się ma zepsuć, to lepiej zjeść (chociaż się nie ma najmniejszej ochoty).
Ale nie, rzeczywiście odlatuje w piątek. OK, ja zadowolona, bo trzy dni mniej, to zawsze zysk, odpocznę sobie w weekend przynajmniej. Wtedy:
- Kupiłam bilet powrotny bez walizki, zostawię ją u Ciebie i odlecę z plecaczkiem podręcznym, a po walizkę wrócę w październiku!
Nosz...
- Ponieważ w pracy dają nam teraz więcej wolnego, bo w grudniu pracujemy codziennie, postanowiłam skorzystać z okazji i przylecieć w październiku na weekend.
Słucham dosłownie zmartwiała.
- Tak w czwartek może przylecę, do poniedziałku.
Jezus Maria.
Pozbyłam się trzech dni w sierpniu, a zyskałam pięć w październiku.
Nie no, święta prawda, daj palec, a całą rękę wezmą.
I nie mówcie, że mogła chociaż zapytać. To nic nie zmienia, przecież nie powiem NIE. Bo głupio. Bo nie jestem asertywna. Bo ona zawsze tak się cieszy, że przyjeżdża.
No ja myślę - ma wakacje za darmo (parędziesiąt euro za samolot)...
Ale to nie koniec.
Dwa dni temu:
- Napisałam Sylwii, że wybieram się z powrotem w październiku. I ona pisze, że też przyjedzie! Ona strasznie lubi podróżować. Teraz się wybiera do Islandii, ale sama myśl, że już ma zaplanowaną następną podróż, do Krakowa, bardzo ją cieszy!

...


Taaaa. Przejdźmy lepiej - dla uspokojenia nerwów - do Domu Pod Globusem, dawnej siedziby Izby Handlowej i Przemysłowej.
Mieliście podać lokalizacje wcześniejszych siedzib Izby, a tu nic. Więc tak.
Izba wynajmowała kolejne lokale: w domu Arcybractwa Miłosierdzia i Banku Pobożnego - czyli przy ul. Siennej 5, w kamienicy Pod Wiewiórką - przy ul. Floriańskiej 15, potem w domu księcia Stanisława Jabłonowskiego - przy ul. Wiślnej 7, a w 1899 roku przeniosła się do budynku wynajętego od poczty głównej czyli na Wielopolu.
Na pozostałe pytania odpowiedzi udzielili Proban i Jitka.

Skończyliśmy na prezesie Baranowskim, ale nie będę kolejnych prezesur omawiać, wszak trzeba coś sobie zostawić na przyszłość
Teraz skoczymy prosto do roku 1903, kiedy to dojrzała myśl o wzniesieniu dla Izby własnej siedziby, zwłaszcza że w związku z rozwojem usług pocztowych dotychczas wynajmowany lokal na I piętrze Poczty Głównej został przeniesiony na II piętro - tu już panom kupcom i przemysłowcom nie chciało się chyba wdrapywać, więc uchwalili, że "tylko we własnym gmachu będzie mogła Izba znaleźć pomieszczenie odpowiadające potrzebom i znaczeniu tej instytucji".

Natychmiast powołano subkomitet (znamy na pewno jednego jej członka - Władysława Anczyca), który przeanalizował różne lokalizacje i uznał "za najodpowiedniejszy plac budowlany na rogu Basztowej i Długiej, składający się z realności tzw. Łysakowskich oraz znajdującej się przed tą realnością małej parceli, będącej własnością miasta". Plusem było sąsiedztwo Rynku (parę minut drogi ulicą Sławkowską), sąsiedztwo Towarzystwa Ubezpieczeń i Wzajemnego Kredytu, nowego Starostwa oraz miejsca, gdzie miał stanąć przyszły ratusz.
Pytanka:
KIM BYŁ WŁADYSŁAW ANCZYC? ***
GDZIE MIEŚCIŁO SIĘ TOWARZYSTWO UBEZPIECZEŃ I WZAJEMNEGO KREDYTU I CO ZNAJDUJE SIĘ TAM DZISIAJ?
GDZIE POWSTAŁ BUDYNEK STAROSTWA?
GDZIE MIAŁ POWSTAĆ NOWY RATUSZ?

 

Zaś plusem chyba największym był fakt, że trzeba było wykupić tylko realność Łysakowskich (był tam niewielki murowany dom), natomiast reszta parceli była własnością miasta, które zadeklarowało jej bezpłatne przekazanie.
Działka miała kształt trapezu i leżała przy linii tramwajowej. Subkomitet przygotował "Program Budowy" i zwrócił się do dwóch znanych architektów krakowskich: Jana Zawiejskiego i Tadeusza Stryjeńskiego, z propozycją opracowania projektów koncepcyjnych gmachu.

Zawiejski wytłumaczył się brakiem czasu, zaś Stryjeński zlecenie przyjął i opracował plan dwupiętrowego budynku, gdzie Izba miała zajmować tylko pierwsze piętro, a parter i drugie piętro miały być wynajmowane. Gmach obejmował również wielką salę posiedzeń z galerią dla słuchaczy. W wieży umieszczono mieszkanie dla woźnego. Realność Łysakowskich nabyto za 76 tys. koron i w lipcu 1904 roku rozpoczęto budowę. Plany realizacyjne opracował Stryjeński we współpracy z młodym, zdolnym architektem Franciszkiem Mączyńskim.
No to szybka powtórka:
JAKIE REALIZACJE POZOSTAWILI PO SOBIE W KRAKOWIE OBAJ ARCHITEKCI?

 

Roboty ślusarskie powierzono znanej krakowskiej firmie wyrobów metalowych Józefa Goreckiego.
Miała ona wykonać balustrady schodów, konsole, żelazne drzwi główne i inne detale.


Odrębnym zagadnieniem był dekoracyjny żaglowiec na fasadzie - widoczny na zdjęciu powyżej. Przyjęto ofertę Jana Butelskiego, który oferował wzniesienie własnym kosztem rusztowania w celu osadzenia dekoracji.


W 1905 roku omawiano sprawę zegara wieżowego. Ofertę złożył krakowski zegarmistrz Sulikowski. Izba zgadzała się, by zegar miał oszkolone i podświetlone tarcze, ale tylko w wypadku iluminacji na koszt miasta, w przeciwnym razie tarcze miały być zwyczajne. Sprawa szybko się wyjaśniła, gdy prezydent miasta zadeklarował oświetlenie z funduszy miejskich codziennie do godziny wpół do dwunastej w nocy.
KTO BYŁ WÓWCZAS PREZYDENTEM?

Skupmy się teraz na symbolicznym okręcie płynącym pod wzdętymi żaglami z monogramem Izby, przedstawionym na fasadzie gmachu (od strony ul. Długiej). Oto dzięki Izbie otwierają się przed krakowskim i galicyjskim handlem kontakty z szerokim światem. Okręt Izby Handlowej jest gotów wypłynąć na morza i oceany całej kuli ziemskiej.


Ciekawie piszą Purchla i Beiersdorf:
Okręt żaglowy był jednym z najbardziej popularnych tematów ikonograficznych malarstwa i grafiki XIX wieku. Stał się również symbolem handlu o wysokim standardzie. Druga połowa XIX stulecia entuzjazmowała się rejsami żaglowców - słynnych kliprów herbacianych, specjalizujących się w przewozie herbaty z Indii i Chin do Anglii. Żaglowce skutecznie rywalizowały z ówczesnymi parowcami pod względem szybkości przewozu oraz pod względem jakości przewożonego towaru. Herbata transportowana pod żaglami miała jakoby nabierać dodatkowego aromatu od słonego powietrza morskiego. Było to wykluczone na brudnym, zadymionym i zaolejonym parowcu. Z uwagi na swe zalety klipry woziły oprócz herbaty owoce cytrusowe i inne łatwo psujące się towary.
Żaglowiec krakowskiej Izby Handlowej i Przemysłowej oraz globus na wieży jej siedziny symbolizują światowy zasięg kontaktów handlowych Krakowa.

 

GDZIE JESZCZE W KRAKOWIE MOŻNA PODZIWIAĆ ŻAGLOWCE?

 

Źródło:
1. Zbigniew Beiersdorf, Jacek Purchla - Dom Pod Globusem, Wydawnictwo Literackie 1988
2. Aniela Kiełbicka - Izba Przemysłowo-Handlowa w Krakowie 1850-1950, TMHiZK 2003

 

===============================================================================

*** Jak słusznie zauważyła Nadjamfotos, Władysław Anczyc nie mógł uczestniczyć w pracach komisji, zszedłszy z tego świata prawie 20 lat wcześniej. Być może chodzi o syna, Wacława Anczyca. Przejął on drukarnię po ojcu i jako przemysłowiec mógł być członkiem Izby.

Komentarze

saxony3 ha! a żeby ona wiedziała, jak Ty się cieszysz na myśl o tych ichniejszych podróżach :))))

faktycznie, obmyśl jakąś męczącą trasę (ona chyba z tych niechętnych chodzeniu, o ile pamięć mnie nie myli?) i zapowiedz przewodnicką rewolucję październikową ;)

pozdrowienia :)
17/08/2011 11:07:12
przewodnikpokrakowie kiedyś już oferowała 500 euro za podstawienie helikoptera na trasę do Przegorzał, żeby ją zabrał do domu... ale widać pamięć ma krótką :)
21/08/2011 13:04:44
saxony3 ło matulu! :))))
21/08/2011 19:31:37

~franz15 .tesknie strasznie za Krakowem.pisz wiecej.jestes lekiem na cale ..... i tak dalej.pozdrowionka
19/08/2011 23:31:34
przewodnikpokrakowie :)))
21/08/2011 11:45:42

~babciabezmohera Coś mi ta Psiapsióła nie bardzo na prawdziwą Psiapsiółę wygląda, skoro tak sobie bezceremonialnie z Tobą poczyna! Popieram Wiosnęę- pomyśl o rezerwacji jakiegoś niedrogiego hotelu i lojalnie babę uprzedź. Może to da jej choć trochę do myślenia. A rezerwację chyba w razie czego da się odwołać bez większych strat? Nie można pozwolić, żebyś przestała być panią we własnym domu i żeby inni organizowali Ci życie. Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale trochę mnie wkurzył taki tupet! :(
14/08/2011 10:07:25
przewodnikpokrakowie następnym razem opiszę "naszą historię" :)
14/08/2011 11:48:19
~sierpien A psiapsióła mieszka może w jakimś atrakcyjnym miejscu?:) A może by tak z rewizytą na tydzień do psiapsióły?:)
To powinno ograniczyć częstotliwość wizyt:)
14/08/2011 19:01:02
~przewodnikpokrakowie kiedy mi się nie chce nigdzie jechać... choć wiem, że powinnam wprowadzić w życie kodeks Hammurabiego :)
21/08/2011 11:03:11

dorotka eeee... gdzie się Gosiu podziewasz??? Czekam na jakieś nowości i ciekawe krakowskie opowieści :)

21/08/2011 9:41:16
~przewodnikpokrakowie właśnie siedzę i tworzę :)
chwila cierpliwości!
wczoraj odwiedził mnie globus, niestety...
21/08/2011 11:01:58

fotokaroli Ale sobie poczytałam... :-)
Sterydy są straszne i zwłaszcza na twarzy unikam smarowania nimi, więc wiem co Cię spotkało i trzymam kciuki za powodzenie leczenia.
Ja ostatnio rzadziej tu bywam, bo po ciągłej pracy przy komputerze mam dość jeszcze przy nim wypoczywać. Najczęściej nie wypoczywam tylko jak mi się kleją oczy idę spać.
Ściskam serdecznie :-) :-*
18/08/2011 21:38:51
nicodeme Przewodniczko droga, nadal jestem w biegu wakacyjnym, we wrzesniu nadrobię zaległości czytelnicze:)
Teraz jednak, żeczę Ci spokoju i nie denerwuj się zbytnio ludzmi. Oni poprostu są i nie warto się nimi zbytnio przejmować. Wiem napisać łatwo, wykonać trudniej, jednak wiem, że dasz sobie radę:)
Pozdrawiam
17/08/2011 23:45:57
danusius i ty tak wszystkich 'przesypiasz' w mieszkaniu? Wstapilas do klubu 'coach surf'?:) Przynajmniej wiesz, ze ludzie cie kochaja skoro chca tak wracac:) Wyobraz sobie, ze kilka dni temu postanowilam poczytac sbie twoj blog od poczatku i....no wlasnie- nic wtedy nie pisalas!Tylko opisy do zdjec:) Ciesze sie, ze twoj blog rozwinal sie w czasie:) (U mnie na odwrot...) Pozdrawiam!
17/08/2011 21:11:57
~saxony3 6. Prezydentem, który nie pożałował funduszy na iluminację był Juliusz Franciszek Leo
17/08/2011 15:57:34
fotkijarka Psiapsiółę z daleka trzeba przegonić ostro po mieście raz i drugi a potem obiecać, że w październiku to dopiero sobie pozwiedzamy... :)
Może jej coś wypadnie wtedy? I z przykrością zawiadomi, że niestety nie może przyjechać? :)
Jest szansa ;)
16/08/2011 5:59:21
dolphin żaglowiec jak żyw ^^

pseudo - psiapsiółkom/ sępom nie tylko emocjonalnym mówmy stanowczo NIE!!
15/08/2011 20:44:55
jitka Jak tam Cracovia Sacra? Możesz Psiapsiółę wysłać ;-)

A teraz zagadka GDZIE MIAŁ POWSTAĆ NOWY RATUSZ? Było kilka koncepcji, w zal. od architekta ;) Wspomniany już J. Zawiejski chciał nam strzelić nowy ratusz na pl. św. Ducha, a Ekielski w rejonie klasztoru oo. dominikanów (od str. Plant). Nie wiem, o ktrórą lokalizację Ci chodzi tak dokładnie:)
15/08/2011 13:00:06
~przewodnikpokrakowie Postałam sobie godzinę w Bożym Ciele, coby się dostać do zakrystii i skarbca... potem przyszli, odliczyli ostatnie 30 osób... ja byłam trzecia ZA :(((
15/08/2011 13:46:18
jacek75 To miałem nosa, że się tam nie pchałem... Za to arrasy w Katedrze lekko rozczarowały, a dla równowagi Karmelici miło zaskoczyli (zwłaszcza dobrym "wstępniakiem"):))
15/08/2011 14:21:17
~przewodnikpokrakowie Arrasów ledwo co widać... a gdy wpadłam na pomysł ich sfocenia, coby sobie powiększyć - zaraz mnie złapano za rękę i powiedziano NU NU...
15/08/2011 14:35:26
jacek75 Wczoraj, to miał tam kto łapać:) Z ciekawostek - z rynien z rzygaczami na katedrze, od strony Kaplicy Zygmuntowskiej ginie patyna - maziają je na ciemny brąz jakiś, pewnie w ramach konserwacyjnych zabiegów - ale wygląda że fuj:(
15/08/2011 15:33:00
jitka Haha, to miałyśmy podobną trasę - Boże Ciało i Katedra, ale mi się udało wejść do zakrystii, bo odstaniu swojego rzecz jasna ;-)
15/08/2011 16:05:11

nadjamfotos Franciszek Mączyński
Projektował gmachy użyteczności publicznej np. Pałac Sztuki w Krakowie,
Śląskie seminarium duchowne (1929, wspólnie z Zygmuntem Gawlikiem),
Bazar Polski - późniejszy Pałac Prasy (wspólnie z Tadeuszem Stryjeńskim).

Był autorem projektu stadionu Klubu Sportowego Cracovia.
- projektów wielu kościołów i budynków sakralnych, m.in.
....... kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie wraz z budynkami klasztornymi zakonu jezuitów przy ulicy Kopernika (przy tym kościele znajduje się pomnik autorstwa Xawerego Dunikowskiego z 1912 przedstawiająca Franciszka Mączyńskiego);
...... kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie z klasztorem karmelitów bosych przy ulicy Rakowickiej;
...... kościoła św. Kazimierza w Krakowie, na Grzegórzkach (1934);


Wznosił również wille i kamienice:
.......... willę Wojciecha Weissa z 1920 (wspólnie z Tadeuszem Stryjeńskim);


gmach Teatru Starego w latach 1903-1906 (przebudowa wspólnie z T. Stryjeńskim);
....... "Dom pod Globusem",
..... budynek dawnej Lecznicy Związkowej z 1911, obecnie Centrum Onkologii;


........ Wikarówkę z 1932 wzniesioną dla Kościoła Mariackiego;
..... zespół domów przy placu Sikorskiego pod numerami 2,3,4. oraz kamienicę przy ul. Mikołajskiej 6.

Zaprojektował także większą salę w Jamie Michalika
13/08/2011 15:00:20
przewodnikpokrakowie O willi Weissa chciałabym napisać... tylko materiałów nie mam :)))
13/08/2011 15:01:54
nadjamfotos Korzystałam tylko z tych stron
http://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_Mączyński
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojciech_Weiss
13/08/2011 15:54:49
jitka O willi Weissa chciałabym napisać... tylko materiałów nie mam :)))

Spróbuj u nich zapytać czy maja jakieś materialy:

http://www.wojciechweiss.pl/subpages/?option=3&id=29

Na mnie ten dom raczej przygnębiające wrażenie robi, choć znam takich, którym się podoba :)
15/08/2011 13:06:36

eremi3 Przyjaciółki bardzo Cię kochają.. :)
15/08/2011 10:25:09
justinephotography Dziś 15, a ja czekam na kolejny Twój wpis :)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie.
15/08/2011 10:04:56
maro No ja nic nie wiem na ten temat!
14/08/2011 21:01:14
wiosnaa Wspaniale sie Cibie czyta.)))) Nie mozesz znalesc tym gosciom jakiego hotelu w poblizu?Ja napewno bym zamieszkala w hotelu.))))) Piekny to okaz na fotografii.))) Radosnych dni zycze.))))
14/08/2011 9:28:14
~cecora20 hm. Nie widziałam nigdy tego żaglowca... Chyba za bardzo do góry podnosiłam głowę szukając zawsze charakterystycznego globusa..
14/08/2011 8:18:31
jacek75 Odnośnie realizacji - baaardzo szerokie pytanie:) Mączyński ma skromnych 66 przypisanych, według mojego rozeznania przed chwilowego (tylko ile jest jego, a w ilu tak jak w Seminarium Śląskim "maczał" tylko palce to już inna historia), Stryjeński zatrzymał się na liczbie 63:). Liczby tylko z Krakowa,
z uwzględnieniem przebudów itp.:)
Na marginesku - byli też i płodniejsi:)
14/08/2011 6:56:24
~czarnainez Żaglowiec widziałam ostatnio na fasadzie kamienicy, jak spacerowałam ul. św. Krzyża...
13/08/2011 23:21:22
wasilka Ładny okręcik:)
13/08/2011 19:40:19

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24