Bagno, radioaktywna ciecz pod stopami
wlewana do gardeł nieświadomości, po to by zabić w nas spokój.
Cisza to zły doradca, ciekawe o czym myslisz w tym momencie
o istocie pokoju, czy braku spokoju w swej wolnej jak ptak duszy.
Ograniczenie to zamieć, królik z pudełka na krańcu jaźni.
Resztka dnia i początek, zamęt o przetrwaniu na powierzchni w śród cykania koników polnych
i pukania deszczu w nasze skronie.
Strach przed odrzuceniem jest silniejszy niż strach przed brakiem dotrzymanych słów,
lecz każdemu z nich towarzyszy poczucie bliskości.
Ciekawe o czym myślisz w tym momencie, bo ja wydłubałem z siebie juz wszystkie ości.