Skończyłam naukę, mogę napisac jak minął mi wtorek ;-)
Pobudka o 8, szybkie śanidanie i do szkoły na 'rekolekcje'. Spotkanie ze znajomymi w kawiarni zakończyło się bardzo kalorycznie. Ale co ta, raz na jakiś czas mi wolno! Później korki z matmy, zakupy zdrowej żywności i domek.
Muszę Wam powiedzieć, że do końca tygodnia mam po 3 sprawdziany dziennie. Kurcze to straszne, bo nie wiem czy podołam. Brak słońca przyprawia mnie o mdłości, słoneczko kochane wracaj, proooooooszę po raz setny.
Dzisiejsz bilans :
ś:płatki+mleko+garść suszonej żurawiny
IIś: naleśnik z serem i owocami
o:małe fryki z serem
p:batonik Fitness
k:pół kromki chelba razowego, mandarynka
Aktywność :
SKALPEL
45 minut bardzo intensywnego marszu
Chudnimy dziewczyny, chudnijmy! ;-)