I oto mamy długo wyczekiwaną notkę przemyśleniową:
Jak poradzić sobie po zakończeniu związku? Czyli koniec miłosnej historii...
Raczej każdy z Nas przeżył rozstanie. Dla jednych to wcale nie było trudne zaś drudzy nie potrafili sobie poradzić po zakończonym związku przez kilka miesięcy. Niektórzy z Nas byli w związku bez miłości ze strony partnera/partnerki, jednak każdy przeżył koniec miłosnej historii. Pytanie jak sobie z tym poradzić? Jak oswoić się z myślą, że On/Ona nie jest już Naszym słoneczkiem rozświetlającym Nam każdy dzień. Na pewno żadnym dobrym wyjściem nie jest zamykanie się w pokoju i obrażanie na cały świat, bo to nic nie da. Lepszym rozwiązaniem jest rozmowa z kimś do kogo mamy pełne zaufanie wypłakanie się tej osobie w ramie przez tą jedną noc niż płakanie samotne w poduszkę przez kilka kolejnych dni, miesięcy. Straciliśmy tą najważniejszą osobę, ale to nie znaczy, że całe życie mamy przepłakać. Pewnie teraz nie jedna z Was pomyśli co ja wiem, pewnie jestem w szczęśliwym związku. Otóż to niestety nie. Sama przeżyłam rozstanie, które bolało najbardziej na świecie. Po dwuipółletnim związku rozstaliśmy się. Wiem z własnego doświadczenia jak jest trudno. Jeden dzień poświęciłam na wylanie wszystkich łez. W każdy kolejny dzień pokazywałam mu jak świetnie daję sobie radę bez Niego, chociaż prawda była całkiem inna, ale w końcu uwierzyłam w to i dałam radę. Rozpamiętując tamten czas iem, że jeśli zamknęłabym się w pokoju i odcięła od świata o wiele dłużej byłabym nieszczęśliwa. Dlatego mówię Wam jako jedna z Was, przepłaczcie jedną noc i jeden dzień, a później spróbujcie pewnie stawiać kroki . Jestem pewna, że jeszcze spotka Nas prawdziwa miłość.
A Wy mieliście przykre rozstanie?
Jak sobie z nim poradziliście?
Przemyślenie nadesłała Madzia, której z całego serduszka dziękuję !!
NOTKI,OPOWIADANIA,PRZEMYSLENIA I ZAKOCHANI-ZDJECIA wysyłaj na :