206

Poczta ; [email protected]

-Wesołych, wesołych święta są do bani kiedy nadęte pary chodzą pod rączkę dumnie jak pawie i panoszą się ze swoim wielkim szczęściem i jeszcze Cię pytają a z kim spędzasz święta tak jakby miłość była obowiązkowa jak nie jesteś zakochany to traktują Cię tylko jak wyrzutka

UWAGA OGŁOSZENIE PARAFIALNE kocham spędzać święta sama , tylko ja, wygodna kanapa,  pudełko lodów stare  dobre filmy na DVD i jestem z tego dumna , bo przynajmniej nie muszę myśleć o jakimś durnym nie realnym marzeniu, które i tak nigdy sie nie spełni 

-jak masz na imię ?

-Audrey 

-Audrey ! Ładne staropolskie imię 

a w ogóle to mój  pies mi zdechł na Boże Narodzenie , tak nażarł się jemioły i padł trupem, dlatego widzisz są ludzie którzy mają prawdziwe powody, żeby spędzać ten dzień samotnie, albo wcale go nie lubić 

moja droga 

-czego?

-przykro mi z powodu Twojego psa 

-dzięki 

-a słuchaj, a to nierealne  durne marzenie o którym mówiłaś, to co to było  ? 

-noo np ktoś mógłby chcieć zakochać się tak jak na filmach , albo ktoś mógłby np chcieć obudzić się w świąteczny poranek w koszule od piżamy mężczyzny, w którym jest się bezgranicznie zakochaną? no takie żałosne patetyczne marzenie 

-Audrey, wiesz co ja znałem kiedyś faceta który  też miał kiedyś durne marzenie , no nie wiem czy żałosne i patetyczne ale marzenie na pewno. Nieważne. W każdym razie ten gość wchodzi kiedyś do kawiarni i widzi dziewczynę, która podaje tam kawę. 
Zakochuje się, absolutnie od pierwszego wejrzenia. Facet przychodzi do tej kawiarni w dzień w dzień ,żeby ją zobaczyć , ale nic nie mówi tylko w głowie obmyśla ,co by ewentualnie jej powiedział, ale zawsze tchórzy . Tak mija rok. Pewnego dnia, facet budzi się, samochód nie chce mu  odpalić ,sąsiad zalewa mu mieszkanie i wyrzucają go z roboty. W kieszeni ma  20 zł. Podejmuje decyzje. Idzie do kawiarni. Kładzenie banknot na ladzie i mówić: dzisiaj jest najgorszy dzień w moim życiu. Wylali mnie z roboty, sąsiad zalał mi mieszkanie, samochód nie chce odpalić, jestem w Tobie szaleńczo zakochany. Podwójne espresso bez mleka poproszę. Dziewczyna, absolutnie rewelacyjna kobieta, odwraca się i mówi: bardzo  mi Pan schlebia, ale po pierwsze przeskoczył pan kolejkę, a po drugie przed panem stoi mój mąż. Mąż odwraca się i wali faceta prosto w twarz, pięścią z całej siły. Facet upada leży załamany , bez życia ze złamanym sercem , chce mu się wyć, a w dodatku za pleców słyszy śmiech. Odwraca się i widzi najpiękniejszą dziewczynę jaką kiedy kol wiek widział , która śmieje się tak, ze ona natychmiast zaczyna śmiać się razem z nią, ona przedstawia mu się i mówi: przepraszam Cię, ale  zanim Cię poznałam to myślałam, ze to ja mam najgorszy dzień w moim życiu. Może masz ochotę na kawę? Miał. Wypili kawę i zakochali się, pobrali i żyli 
- długo i szczęśliwie  
- no coś w tym stylu suma summarum  nigdy nie wiesz kiedy miłość przyjdzie,

oczywiście nie można o niej za dużo myśleć,

bo wtedy właśnie nie przyjdzie,

ale w końcu to się stanie  i stanie się jasne,

że warto było marzyć i czekać..  

 

Jestem sama. Nigdy się nie zakochałam,  a bardzo bym chciała. Mam dopiero piętnaście lat, kończę drugą klasę gimnazjum, ale chciałabym mieć kogoś obok siebie, kogo kto mógłby mnie kochać ponad wszystko, niestety wiem, że nie jestem zbyt ładna i chuda i przez to jestem  w jakiś sposób odrzucana, jednakże uważam, że zasługuję na prawdziwą miłości z niecierpliwością czekam na jej początek. Na razie powinnam się uczyć, bo to ostatni tydzień nauki, jednak ja siedzę  i  myślę , dlaczego tak wielu chłopaków, którym niby na mnie im zależało olewa mnie. Mają mnie gdzieś.. i dochodzę do w nioski, że nie warto czekać na tą Miłość. Przyjdzie to przyjdzie, ale gdy już przyjdzie, będzie to najpiękniejszy okres  w moim życiu&  Obecnie jestem załamana, problemy w szkole, z koleżankami przytłaczają mnie, najchętniej to bym z tym skończyła na zawsze.. 

nieszczęśliwa nastolatka, szukająca szczęścia  :)   

---

NADESŁANE