182

Przepraszam, że trochę zaniedbuje tego photobloga...ale mam własne problemy...
Dziś notka przemyśleniowa, którą napisałam już dość dawno...
poczta;[email protected]

/Natalia.

Publiczne okazywanie uczuć.

Pewnie nie raz byliście świadkiem  obściskiwania się, bądź całowania dwojga zakochanych.
Wszyscy  wiemy co sądzi się o miłości w XXI wieku, dlatego też od nas samych zależy czy czyny miłości będą nam przeszkadzać, czy nie.
Idąc ulicą spotyka się coraz więcej młodych osób  trzymających się za ręce, bądź całujących.
Miłość nie jest na pokaz i o tym wszyscy wiemy.  Różnicą jest gdy dwoje ludzi siedzących w parku na ławce się przytula, czasem da sobie buziaka , a obmacywanie się w miejscach publicznych i perfidne wpychane sobie języków do gardeł, prawda?
Publiczne okazywanie sobie uczuć nie jest niczym złym ,ale należy pamiętać, że istnieją jakieś granice.
Dla zakochanych świat się zatrzymuje, wręcz nie istnieje nikt inny, tylko on bądź ona. Wtedy liczy się każda minuta i sekunda spędzona ze swoją połówką. Jednak należy pamiętać ,że pewne gesty miłości są zarezerwowane tylko dla dwojga ludzi i nikt inny nie powinien być ich świadkiem.
Sama doświadczyłam niejednej przesady ze strony innych ludzi& np. Siedząc z chłopakiem przed lodziarnią i wspólnie jedząc lody ,śmieliśmy się, rozmawialiśmy , gdy nagle podeszła do nas starsza Pani , z balkonikiem przed sobą. Zatrzymała się i spojrzała na nas, po czym powiedziała Do Kościoła byście poszli, a nie tylko seks Wam w głowie , nic więcej. Ale zaraz, zaraz& skąd ta Pani może cokolwiek wiedzieć? Co zrobiliśmy?. I właśnie w tym problem. Czasem mylimy przesadne okazywanie sobie uczuć z  delikatnymi wyrazami miłości. Miłość nie jest niczym złym, wiele osób (już  coraz młodszych) się zakochuje. Czasem myli się to z zauroczeniem , ale nie zbaczajmy z tematu&
Dzisiejsza miłość jest zupełnie czymś innym ,niż kiedyś. Dziś statystycznie tylko 5% związków okazuje się być stałymi. Osobiście nie neguje osób , które chwalą się swoim szczęściem. Natomiast nie lubię nadmiernego obściskiwania się , potocznie mówiąc lizania na środku ulicy , w autobusach czy tramwajach.
W 99% filmach możemy napotkać sceny erotyczne( mowa o całowaniu , rozbieraniu itp.). Świat kręci się dziś dookoła seksu. Coraz więcej osób o tym mówi i raczej nikomu te tematy nie przeszkadzają. Zatem..czy kiedy widzisz taką scenę odwracasz wzrok? Wyłączasz telewizor? Czy może zmieniasz kanał? NIE ?&dlaczego?
Osoby, które nie mają jakiś..granic myślę, że nie reprezentują sobą niczego dobrego i pora to zmienić.
Pamiętać trzeba, że pewne czyny powinno nazywać się  prywatnymi i nie powinny wykraczać poza świat dwojga partnerów.

A WY? CO SĄDZICIE?:)