"Indianie meksykańscy prawie wszystkim swoim bóstwom składali liczne krwawe ofiary z ludzi. Najwięcej ofiar ludzkich składano bogom: Huitzilopochtli (Koliber z południa), następnie Tezcatlipoce (Dymiące Zwierciadło) oraz licznym bóstwom deszczu, wiatru, ognia, słońca, opiekuńczym bóstwom kwiatów, uprawnych roślin, nawet opiekuńczemu bogu azteckich kupców prowadzących handel wymienny z innymi ludami. Składano je również bogini miłości, która żądała ofiary ludzkiej - kobiety.
Ofiarami zazwyczaj byli jeńcy wojenni i dla ich zdobycia Aztekowie toczyli nieustanne wojny z plemionami nie należącymi do azteckiej federacji plemion Naha. Azteccy wojownicy nie zabijali w walce przeciwników, starali się natomiast schwytać ich żywcem i sprowadzić do swojej stolicy w celu złożenia ich w ofierze. Zamiast więc na polu bitwy, przeciwnicy Azteków umierali na ofiarnych ołtarzach.
Według azteckich wierzeń, bogom, którzy pomagają swojemu ludowi, należy się ofiara, bogowie bowiem, tak jak cała przyroda, która musi się odradzać, by żyć, muszą odradzać się za pomocą najwyższego daru - krwi ludzkich ofiar."
Kesz również podjęty podczas spacerku po Parku Śląskim.
Skrzynka bardzo łatwa w instynktownym miejsu ;)
RÓWNIEŻ NALEZY ONA DO GEOŚCIEŻKI "Sekrety Parku Śląskiego"