No tak to pytanie Czym lub kim jestem? Jest ostatnio częste sam je sobie zadaje....
Kim się stałem nie wiem nie znam siebie już wcale dosłownie. NIe czuję się sobą nie czuje się kimś kogo znałem więc czym sie stałem... Może jestem teraz pustą powłoką która przypomina mnie z kiedyś kiedy bałem się spojrzeć na jaką kolwiek kobiete tym bardziej zagadać.
Ale nie odchodząc od tematu, po ostatnim poście pare osób powiedziało mi czy chce się zabić. I wiecie co szczerze nie wiem choć czuje że aktualnie nie żyje. Tyle myśli ciągle myśli które w sumie nie dotyczą nikogo tylko mnie samego. Próbowałem przeanalizować odnaleść jakieś składowe części tego czym jestem i w sumie nie wiem. Znowu to mówie że nie wiem, wiem wiem powtarzam się ale serio kiedyś pamietam siebie cichego spokojnego który w sumie stronił od ludzi z obawy że nie wiem coś sie stanie lub coś powiem i ktoś się wkurzy. Potem troche wyluzowałem ok wiem popełniałem błędy duże błędy też z których no nie jestem dumny i nie byłem. Jeszcze z 2 miesiące temu mniej więcej wiedziałem kim byłem teraz nie czuje nic. Nie no dobra czuje pustke ale chyba już teraz bardziej z tego że nawet samego mnie już nie ma we mnie. Byłem facetem graczem pracownikiem uczniem synem wujkiem przyjacielem bratem itd...
I tak powinno być a teraz czuję się hymm no właśnie jak....
NIe czuje w sobie chociaż małej części człowieczenstwa czuje się przedmiotem dziwne określenie żyje z dnia na dzień bez wielkich aspiracji na życie tylko ile tak można.
3 miesiące tyle sobie dałem dosłownie 3 miesiące.
1październik 2017 co się wtedy stanie może nic możę dalej będe wiódł swoją egzystęcje bez wszyskiego. A może coś sie zmieni ktoś mnie zmieni bo to o ten aspekt chyba chodzi potrzebuje wpsarcia potrzebuje przyjaciół by móc się wygadać by móc się wspierać i móc wspierać innych. Czy tylko to coś da bo przecież wszystkich już zraziłem do siebie bo nie chciałem mówić wszyskiego co zrobiłem źle... Czyli co sam do końca świata udawać że jest ok że przecież jestem jaki byłem będe jaki nie byłem byłem choć mnie nie było kurde sam nie wiem już jak zrobić by być lub co zrobić by nie być.
Śmierć niby proste wyjście a szczerze najgłupszy pomysł jaki wpadł mi do głowy... Bo to ucieczka dla mnie a co z ludzmi innymi. Nie mam nikogo ale mam jeszcze rodzine no i to jedyne jakoś jeszcze mnie powstrzymuje....
Tyle wątków tyle rzeczy do powiedzenia a nie mam komu więc zostaje mi tylko tu może nikt tego nie czyta ale jakoś ciut lepiej mi że coś po mnie pozostanie chociaż te kilka słów w internecie....
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd