Gdy zawodzi nawet pragnienie

szukałem wyjścia wśród szklanych drzew
kierując się drewnianym kompasem

na marne-

gdy o pomoc wołasz
a echo przechodzi tylko przez twoje sny
a dzień wschodzi o zachodzie słońca
zrzucając na ciebie cały cień
ludzkiej nienawiści

starałem się nie upaść
na pochyłym lodzie
tak cienkim
że widziałem marzenia

blade-
suche jak południe nad pustynią
skąpane w chłodnym deszczu krwawych strat
gdzie dowódca kryje twarz w przestrzeni kłamstw

a te sny odeszły
wraz z porannym świstem wiatru
na rozstaju dróg
pozostałem sam
w tłumie przyjaciół

czy odnajdę siłę
by pokonać strach
który w oczach znalazł swój azyl

czy podnosząc dłoń do niebios bram
dosięgnę klucza Piotrowskiego
i skradnę przeznaczenie

a może utonę w tej rozpaczy szyderczych spojrzeń
i łysych słów

nie ważne gdzie będziemy
na łodzi błękitnej
czy w podziemnej armii zła
zemsta smakuje tak samo

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

zacząłem od swojego wiersza - nikt go pewnie nie zrozumie a kryje tyle prawdy o tym co teraz przeżywam...

czy potraktować to jako nowe doświadczenie?

a może jak nauczke?

skąpany w szyderczych uśmiechach ukrywam się przed karą jaka mnie czeka.

czeka?

a może już do mnie dotarła?

jestem zły? sam już nie wiem...

tak może i jestem złym człowiekiem, który boi się po prostu żyć, choć się staram to nie idzie życie mi...

zemsta?

ponoć jest taka słodka - a czy przez to osiągnę ukojenie bólu i zamarzę przeszłość czarną kredką?

"Człowiek honoru pamięta o zemście nawet po 15 latach" - tak mówi stare chińskie przysłowie. Lecz czy warto? Może lepiej spuścić głowę i odejść...

Zrujnowane życie - dopiero teraz je doceniam kiedy mogę utracić kilka rozdziałów. Dlaczego?

Przepraszam, nawet komputery się mylą a normalny człowiek?

To nic, jestem zły zapamiętajcie to.

czy uda mi się wyjść z tego?

czy na prawdę muszę płacić przyszłością za kawę której nie wbiłem na kasę?

a może tak musi być...

Coś trzeba stracić by to docenić - wolność? Dlaczego aż tak wiele?

Tak wiele pytań...

czy ktoś mi odpowie choć na jedno?

Przepraszam, starałem się...