Wczorajsze z sesji z Adą,dziękuję,ale wiem,że bylo trudno!
Więc dzisiaj po raz pierwszy w zyciu spałam do 11,rodziców nie bylo więc moża bylo sobie pozwolić :) Potem poszłam na wiadukt,potem wróciłam,fejs,kościółi końcowe śmianie sie z Drożdżykiem i potem z chłopakami,wyśmiałam się za wszystkie czasy,dobrze,że się nie posikałam.Teraz?Siedzę i zamulam sobie na fejsie:>I dodam,że czekam na święta,sylwestra i nowy rok!oby był lepszy niż ten:)