I już zawszę będę nosić małą kropkę pomiędzy brwiamy i zawsze będę mieć pieprzyk obok lewego ucha, jak i ciągle będę ukrywać niewielką ilość piegów pod okularami. A przeciez tak lubię pić coś zimnego gdy po raz setny znów choruję na migdałki. Chociaż może nie zawsze i nie ciągle będę upewniać się w tych samych twierdzeniach a moje poglądy będę rozszerzać kolejnymi upadkami czy wzlotami to zawszę chcę głaskać twoje włosy, śmiać się prosto w twoje oczy i nazywać cię 'lalunią' gdy napinasz swoje mięsnie przed lusterkiem.
Bo Cię kocham 'gościu' jak nikogo innego na tym świecie.
Hej szkoło ! Jutro cię pierdole i śpie znów do dwunastej.