lizaki zamieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. cola zamieniła się w wódkę, a rowery w samochody. niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. pamiętasz, kiedy zabezpieczać się znaczyło włożyć na głowę plastikowy hełm? kiedy najgorsza rzecz, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka to że jesteś głupia. kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na ziemi, a mama była największym bohaterem. twoimi największymi wrogami było twoje rodzeństwo. kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej. kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. kiedy wkładanie krótkiej spódniczki nie oznaczało, że jesteś suką. jedynymi narkotykami było lekarstwo na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą mama wrzucała do zupy? najgorszy ból jaki czułeś to pieczenie zdartych kolan i łokci i kiedy pożegnania oznaczały tylko do zobaczenia jutro. dorosłość, dlaczego nie mogliśmy się jej doczekać?
+ Julia, i love you. mimo wszystko...
+ zaraz do Madzi. + wieczorem Ośka.
+ kocham Cię Robert.
+ mam już dość, zgapiania ode mnie podpukntów plusowych oraz pisania cytatów na czerwono. to był mój pomysł na fbl, kochani. ;)
miłość to świadomość, że jest się kimś najważniejszym. to życie z kimś, kto przytrzyma za rękę, gdy ziemia się zatrzęsie. bez wątpienia jesteś więc moją miłością. wielką i najpiękniejszą.
Robercik *;