nooooowy rozdział.
tamten cholernie długi zamykam i koooniec!!. nie mam zamiaru go znów zaczynać od początku.
przerasta mnie już to.
będzie nowe wszystko, i będzie mi pewnie sto razy lepiej niz myśleć jak by to było gdyby...
wszystko sie we mnie gotuje.. ale to nic. ;] ja sobie dam rade.
będzie doobrzee;]