nie ogarniam swojego życia.
nie ogarniam fałszywej przyjaźni,która ostatnio zdarza mi się często.
nie ogarniam tej jebanej miłości,która ciągle wystawia mnie do wiatru.
nie ogarniam siebie,życia,problemów.
jestem słaba,raczej zbyt słaba,nie daję rady,więc odsuwam się na bok.
i tyle.|yes,i miss you men.|