-Mamo, chyba dojrzałam.
-Naprawdę? Wybrałaś studia? Temat pracy maturalnej? Masz wreszcie stałego chłopaka?!?!?!
-Nie. Mam długie paznokcie i są czerwone jak usta Marylin Monroe.
Zawsze mi czegoś brakowało w karmelowej latte, Twoich warg do zlizania jej z moich.