taki tam roździw. o.
dawno, dawno mnie tutaj nie było, tak więc cześć ^.
eee dzieje się duuużo, za duużo...
ostatni piątek zdecydowanie na DUUUży MINUS!
sobota w sumie też, chociaż była i ta lepsza strona.
tymczasem przerwa od imprez. :) oO.
zostało parę dni, i zaczynam wakacje, spaniem do popołudnia, to mi się podoba. :))
W reumatyzm i prawdziwą miłość wierzy się dopiero wtedy, gdy jest się przez nie nawiedzonym.
lubię, lubię ;*!