https://www.youtube.com/watch?v=abe-zxX6Sk4
Mamy...
Każdy ma, prawda?
Tak, w dużej mierze sama ładnie przyczyniłam się do obecnego stanu rzeczy.
Ale przecież będzie dobrze. Jakoś to załatwimy?
Pora zakończyć te reakcje łańcuchowe.
A jaki będzie efekt tej podjętej decyzji?...
Nie wiem. Są priorytety. I w tej chwili innego nie mogę objąć.
Odpokutuję od jutra.