"Emigracja to często życie w złotej klatce.
Niczego Ci nie brakuje a jednocześnie czujesz że nie masz nic.
Żyjesz obok własnego życia , w ciągłej pogoni... nie wiedząc za czym.
Ciągły pośpiech sprawia, że nie masz czasu cieszyć się tym co otacza Cię dookoła.
W podświadomości odliczasz dni do spotkania z bliskimi..
Brakuje Ci najważniejszego. Rodziny, Świąt Bożego Narodzenia, zapachu gotujących się pierogów i widoku maków w zbożu.
Nie dzielisz się jajkiem na Wielkanoc. Nie przytulasz siostry. Nie widzisz kolejnych zmarszczek i siwych włosów u rodziców.Nie wiesz, kiedy ktoś bliski potrzebuje pomocy
Nie możesz być przy najbliższych osobach w ich ważnych dniach. Nie dzielisz z nimi smutków i radości. Urlopy w Polsce mijają na załatwianiu ważnych spraw w urzędach. Z czasem tych urlopów jest coraz mniej.
Brakuje Ci zapachu ściętej trawy, kasztanów i śniegu. Koloru polskiego nieba, soczystych owoców i babiego lata. Ta tęsknota czasami zabija. Dusi. Wymusza poczucie winy, żalu i smutku. Tylko emigrant potrafi to zrozumieć."