Hej kochani :)
No i nie udało mi się wczoraj dobić do 400 kcal, próbowałam i nic... żarłam jak idiotka i też nic.
w dodatku się przeziębiłam, mama mówi, że zaczyna mnie łapać grypa, super :c Tyle, że ja nie mam czasu na jakieś grypy, muszę poprawiać oceny! ech..
W czerwcu totalne zmiany, psychicznie jestem pozytywnie na nie nastawiona :)
Mam nadzieję, że dziś na badaniach sportowych mnie nie zważą bo zaraz będą gadać głupoty jakieś. A jutro ta rozmowa w szkole, ciekawa jestem co oni nagadają mojej mamie :p
Bilans:
ś: 2 wafle ryżowe (36) + 2 plastry szynki wege (38) = 74 kcal + zielona herbata, witaminy
2ś:nic
o:pół serka wiejskiego lekkiego (61) + 3 garści szpinaku (12)+jajko (78) = 151 kcal
+ zielona herbata
p:nic
k:pół marchewki (10)+łyżeczka koperku (2)+reszta jogurtu (20)+5 omidorków koktajlowych (15)=47 kcal + 2x zielona herbata
razem: 272 / 500 kcal
Aktywność:
z aktywności tylko masa łażenia, jeżdżenia, stania na badaniach, na więcej nie mam siły,
grypa nie daje litości :(
~Miłego :*