Nikt mnie nie rozśmiesza.
Jeden uśmiech... Coś tak banalnego, a tak trudno go u mnie wywołać.
Świeci słońce.
W mojej wyobraźni pada deszcz. W mojej wyobraźni zawsze pada. Niebo płacze ukrywając moje łzy.
Zimno mi. Nikt nie mówi, żebym wzięła koc. Nikt mnie nie przytula.
Jestem obojętna. Wszystkim.
Biorę gitarę i idę drogą własnych myśli do swojego świata. Siadam w najciemniejszym kącie.
Dźwięki dwóch najpiękniejszych instrumentów stają się jednością. Szum wiatru i ciche drgania strun gitarowych.
Sama... Bezsilna.
Mogę płakać. Niebo skryje moje łzy.
/A.