Kolejny dzień mija ale cóż nic nie zrobię jak go poprawić ? Nie idzie na to pytanie odpowiedzieć . Niby żyjesz niby się śmiejesz niby oddychasz ale w głębi duszy , w środku cierpisz musisz rozładować napięcie tylko jak tylko czym . Płakać nie będziesz bo nie lubisz okazywać słabości . Możesz cierpienie psychiki zmienić na ból fizyczny ale to na długo nie pomoże . Możesz sie komuś wyżalić ale komu ? niby możesz masz przyjaciół ale oni i tak nie zrozumieją przecież oni mają i mieli wszystko . Najchętniej przytuliła byś sie do kogoś ale do kogo jak cięgle kochasz Jego on ciebie nie . Nie chcesz ranić innych wiec ich odpychasz wolisz niszczyć siebie .