Bezsilność.
I troche naiwność.
Jesień jest ciężka do przeżycia tego roku.
Chociaż jest bardzo piękna, nie mam z kim jej podziwiać.
Żałuję, że nie mam w tej chwili mojej małej Szymborskiej, a gdzieś to wszystko musi ujść..
Gdzieś tworzy się pomysł na wypełnienie tyle wolego czasu.
Ale teraz
Najwazniejsze jest to, że za 3 dni będzie piątek i wrócę tam, gdzie najlepiej.