wyproszone przez Olę. :* najnowsze. ;]
Boszz, jaki ja mam ryj. ;| a ten nos.. ;| fuj. ogólnie jestem strasznie anty na samą siebie. ;/ gdyby zafundowano mi operację plastyczną nie było by miejsca, którego bym w sobie nie poprawiła. :( serio, serio!
waga stoi w miejscu, nic dziwnego skoro tak się obżeram. :( w weeked urodziny babci zaliczyłam i zero silnej woli. ;/ ciasta, kolacja. ;/ fuuuuuuuuuj! daremna jestem.. nawet na miesiąc nie mogę się zawziąść żeby schudnąć i mieć spokój. głowa mnie już od tego wszystkiego boli. to obsesyjne myślenie o straceniu kg, ciągła kontrola kcal zjadanych rzeczy i wyrzucanie sobie WSZYSTKIEGO co tylko zjem. ;/ ciągle widze jak to jedzenie okłada mi się w postaci tłuszczu, jak staje się grubsza.. :( i tylko woda, czerwona herbata. woda i czerwona herbata. najgorsze są wieczory bo zjadłabym wszystko co tylko byłoby w zasięgu ręki. :( ciągle myśle o tych chudzinach, a szczególnie o Nicole mojej thinspiracji. bo skoro jej się udało to czemu mi się ma nie udać? zazdroszcze jej silnej woli, tak bardzo jej zazdroszcze. :( jest boska, taka drobniutka.. :( ehh a gdy patrze na swoje odbicie w lustrze w samej bieliźnie widze tylko gruuuuuubasa. ;/ ile bym dała za chudszą figure.. ciągle powtarzam sobie jedno zdanie:
'nie wolno mi chcieć! .. z miłości do chudości.' :( tylko czasem mam dość, mam ochote to rzucić i znów jeść, jeść, jeść. :( a potem znów sobie wyrzucam, że jestem beznadziejna i do niczego się nie nadaje. :( może Was to nudzić lub śmieszyć, kiedyś sama się śmiałam z takich dziewczyn które tylko się odchudzały i odchudzały. tylko, że kiedyś nie wyglądałam tak jak teraz. ;(
masakra, wiosenna deprecha jak nic. :( ta pogoda to pewnie dla mnie specjalnie - odzwierciedla mój humor. :( jeszcze te durne matury ustne. ;/ kuźwa nic nie umiem. ;/ NIC! prace trzeba szukać - też mi się nie chce. :( najchętniej bym spała albo szukała stron o dietach, odchudzaniu itd. totalna beznadzieja.. do tego mój chłopiec z tatą na roboty jeździ, pieniążki sobie zarabia i mało się widujemy.. :( buuu! :(
źle mi.idę, nie marudzę już.. nie wiem kiedy znów coś napisze. :( nie chcę pisać i tylko się użalać nad sobą bo to bez sensu. ;/ najwyżej będą same zdjęcia i tyle.. przepraszam. :(
btw. trzymam skarbie jutro kciuki za Ciebie.

dasz radę! - matura z informatyki.
btw. 2 - oglądałam odp. z biologii. z tego co policzyłam to powinnam mieć 30% a nawet o wiele więcej. i choć tyle dobrze! :(