zdjęcie z moim ukochanym. 
w jego samochodzie.
święta, święta i po świętach.
skomentować? jednym tylko zdaniem -
t r a g e d i a. ;/
kiedyś wyczekiwałam gwiazdki, kolacji, prezentów.
wszędzie czuło się taką
magię
-
śnieg, kolorowe świeczki, zapach karpia..
a teraz?
nic, nic, nic, nic! :((
zero. null.
dla mnie to były normalne dni..
fakt, jestem już
dorosła w świetle polskiego prawa.
ale z tego się nie da wyrosnąć, prawda? :((
Święta psułam nawet ja sama.
sobie, innym..
marudziłam, narzekałam, z wszystkimi się kłóciłam.
co we mnie wstąpiło?
sama bym chciała wiedzieć. ;/
jedno co cieszyło to noce z moim mężczyzną.
jego ciągła obecność.
jego uśmiech.
kocham Twój uśmiech bo śmieją się wtedy też niebieskie jak niebo oczy Twe.i prezenty. a właściwie
jeden.ten, który się pod drzewko nie zmieścił. :))
mój własnysamochód.
srebrny Daewoo Tico.
mówcie co chcecie, ale ja jestem
very happy!
mój własny Bączek. :))
(teraz to tylko się modle by 2 stycznia dostać równie miłego egzaminatora jak ostatnio. ;))
i by tym razem schować w koperte całe auto. ;p
od dziś za tydzień.
egzamin z prawa jazdy. - możecie już zacząć trzymać kciuki. ;p)
to chyba tyle.

Avril Lavigne -
Fall to pieces.
***
Patryczek.
przepraszam za wczoraj. :(( kocham Cię. <33
Justii.
trzymam kciuki. za dłużej niż 2 miesiące. ;p
Oluś.
tule, tule, tule. myszo ma zawsze możesz na mnie liczyć! <3
Kacperek.
każdy przetrwany kryzys wzmacnia związek. wierze w Was. :))