On akceptował mnie taką jaką jestem.
On pomagał mi zrozumieć świat.
On był najlepszym przyjacielem.
On był kimś ważnym.
On rozumiał mnie.
On zniknął.
Zawsze będę tym rozkapryszonym gówniarzem którego sprowadzałeś na ziemie.
Zawsze będę wspominać Cię jak najlepiej, choć nie zawsze było dobrze.
Zawsze będę pamiętała o Twoich radach, obiecuję.
Zawsze będę szczera, jak Ty.
Zawsze będę kochać, tak wspaniale jak robiłeś to Ty.
Dopiero teraz zrozumiałam ile dla mnie znaczyłeś.
Dopiero teraz wiem jak ważną rolę pełniłeś w moim życiu.
Dopiero teraz wiem że zawsze chciałeś dobrze.
Odszedł.
Odszedł już nie wróci.
Odszedł, zawsze tego chciał.
Mówił że świat jest piękny ale nie dla wszystkich.
Mówił że damy radę, przecież jesteśmy silni.
Mówił że warto kochać, bo to piękne.
Mówił że mam być sobą.
Mówił że się ułoży.
Mówił do mnie `siostra damy radę`.
Marcin, byłeś dla mnie jak brat.
Marcin, Twój budyń był najlepszy.
Marcin, nie zapomnę o Tobie.
Na zawsze będziesz moim ukochanym starszym braciszkiem, z którym tak często się kłóciłam.