Chciałabym zniknąć. Nie tylko cyfrowo, wirtualnie, ale także na zupełnie innej płaszczyźnie - tej, o której nie mogę nikomu powiedzieć. Nie dlatego, że nie chcę. Dlatego, że nie potrafię.
Chciałabym być, w kompletnie innym znaczeniu. W takim jakim byłam kiedyś. By nie udawać, kogoś kim nie jestem. By nie udowadniać swojej tożsamości ludziom, którzy nie mają pojęcia jaka jest moja osobowość. Komu mam ujawniać swoje prawdziwe ja? Tym, którzy nie wierzą w moje możliwości?
Chciałabym stać na scenie i malować emocjami dźwięki. Obecnie ilustruję stany, o których nikt nic nie wie. I nie chce wiedzieć. A kiedy pozostaje wyobraźnia i brak bliskości... nie ma mnie.
Wybuchłam. Jak wulkan.
Zapal ze mną.