Jest źle.
+ tak, Mamuś, dziękuję, szlabanik jest bardzo miłym posunięciem z Twojej strony.
Czuję na sobie Twój zimny wzrok.
Boję się.
Z każdą minutą ogarnia mnie
Coraz większa panika.
Wiem, co chcesz mi zrobić.
Uciekam.
Zaczynasz biec za mną.
Modlę się rozpaczliwie o pomoc
Lecz ona nie nadchodzi.
Zagłębiam się coraz bardziej w las.
Ciernie kaleczę moje bose stopy.
Doganiasz mnie.
Słyszę trzask łamiących się gałęzi.
Przyśpieszam.
Updam. Czuję Twój gorący oddech na karku.
Znikąd ukazała się biała zjawa.
Wyciąga pomocną dłoń.
Zmuszam zmęczone mięśnie do wysiłku.
Udało się. Stoję na chwiejnych nogach.
Stajesz obok mnie.
Usiłujesz zaatakować.
Biały Wybawca mnie ochrania.
Giniesz.
W mym życiu zapanował spokój.
Już na zawsze...
Miało być dłużej- jest dłużej. ;)
Chcę ogarnąć to wszystko.