Jestem na etapie poszukiwania samochodu i już mam dosyć.
Auto w ogłoszeniu idealne,wzorowy stan.Dzwonimy,dopytujemy się,wszystko jest idealnie tylko przyjechać i brać.Jedziemy 100 km i zastaje nas widok nędzy i rozpaczy,auto poobijane lakier się złuszcza,przetarcia,rdza wyłazi...a ponoć zero rdzy i żadnych zadrapań.Bezczelnie wykręcone radio cd na stare.Mało tego,samochód na niemieckich blachach,ponoć 8 miesięcy jeździło po polskich drogach co jest niemożliwe oraz nielegalne.Na co tacy ludzie liczą?Miałam ochotę zarządać zwrotu kosztu paliwa za wprowadzenie w błąd.Jestem wściekła :<